W piątek brytyjski muzyk Rod Stewart występował w Lipsku, w ramach trasy koncertowej promującej jego najnowszą płytę – album „Swing Fever”, który ukazał się w lutym. Podczas występu na ekranie pojawiła się w pewnym momencie ukraińska flaga oraz wizerunek prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Rod Stewart wyraził wsparcie dla Ukrainy. Został wygwizdany
Gdy artysta wykonywał swój przebój "Rhytm of My Heart" – będący zdaniem muzyka utworem antywojennym – który wcześniej dedykował Kijowowi, z widowni było słychać zarówno brawa, jak i gwizdy. Część fanów Stewarta miała go "wybuczeć" – podaje BBC.
Czytaj więcej
Rod Stewart wystąpi 18 czerwca w łódzkiej Atlas Arenie. Nie powinno zabraknąć „Maggie May”, „Da Ya Think I'm Sexy?” i „Sailing”.
Rod Stewart odniósł się do sytuacji w rozmowie z brytyjską agencją prasową PA Media. - Wspierałem naród ukraiński przez całą wojnę. Od zorganizowania dostaw, po wynajęcie domu w Wielkiej Brytanii dla ukraińskiej rodziny. Więc tak, wspieram Zełenskiego i naród ukrainy i nadal będę to robić - powiedział muzyk.
Rod Stewart wspiera Ukrainę
Podczas innych swoich koncertów Rod Stewart wygłaszał krytyczne komentarze na temat rosyjskiego przywódcy Władimira Putina. Muzyk mówił między innymi, że „należy go powstrzymać”.