„Uważamy, że udostępnianie serwisu informacyjnego TASSa nie jest zgodne z zasadami zaufania do firmy Thomson Reuters” - napisał w wewnętrznej notatce dla załogi p. o. prezesa Reutera, Matthew Keen. Zasady te utworzone w 1941 r. podczas II wojny światowej zobowiązują brytyjską agencję do postępowania uczciwie, niezależnie i bez żadnych uprzedzeń.
Niektóre zachodnie media i grupy prasowe zarzucały rosyjskiej agencji prasowej szerzenie fałszywych twierdzeń i propagandy o wojnie na Ukrainie. Od czasu agresji Google, Facebook, Twitter i niektóre kanały kodowanej (płatnej) telewizji ograniczyły dostęp rosyjskim państwowym mediom RT i Sputnik z powodu rozsiewania przez nie dezinformacji. Obie rosyjskie placówki uznały za nieuzasadnioną cenzurę ograniczenia nałożone na nie przez dystrybutorów.
Czytaj więcej
Te trzy firmy znalazły się pod ostrzałem krytyki ze strony klientów za to, że nie zdecydowały się opuścić Rosji po inwazji na Ukrainę. Ich polskie oddziały dystansują się jednak od decyzji centrali.
Na początku marca agencja fotograficzna Getty Images zerwała powiązania z TASSem - informował dwutygodnik „‚Forbes”. Zacytował rzecznika tej agencji fotograficznej, który powiedział, że „dla zapewnienia uczciwości informacji jakie rozpowszechniam wymagamy od partnerów i współpracowników, by się do tego stosowali”.
Reuters Connect pozwala użytkownikom, głównie organizacjom mediowym, na dostęp i na korzystanie z serwisu TASSa za opłatą. Oferuje także własny serwis informacyjny i pochodzący od ok. 90 dostawców, m.in. z Variety, USA Today i CNBC. Tzw. newsroom Reutera działa niezależnie od Reuters Connect.