Reuters usuwa rosyjską agencję TASS ze swego serwisu

Agencja prasowa Reutera poinformowała swych pracowników o usunięciu z serwisu dla odbiorców biznesowych informacji agencji TASS. Wpłynęła na to coraz bardziej krytyczna ocena przedstawiania przez Rosjan wojny na Ukrainie.

Publikacja: 23.03.2022 16:11

Reuters usuwa rosyjską agencję TASS ze swego serwisu

Foto: Bloomberg

„Uważamy, że udostępnianie serwisu informacyjnego TASSa nie jest zgodne z zasadami zaufania do firmy Thomson Reuters” - napisał w wewnętrznej notatce dla załogi p. o. prezesa Reutera, Matthew Keen. Zasady te utworzone w 1941 r. podczas II wojny światowej zobowiązują brytyjską agencję do postępowania uczciwie, niezależnie i bez żadnych uprzedzeń.

Niektóre zachodnie media i grupy prasowe zarzucały rosyjskiej agencji prasowej szerzenie fałszywych twierdzeń i propagandy o wojnie na Ukrainie. Od czasu agresji Google, Facebook, Twitter i niektóre kanały kodowanej (płatnej) telewizji ograniczyły dostęp rosyjskim państwowym mediom RT i Sputnik z powodu rozsiewania przez nie dezinformacji. Obie rosyjskie placówki uznały za nieuzasadnioną cenzurę ograniczenia nałożone na nie przez dystrybutorów.

Czytaj więcej

Nestlé, Auchan, Leroy Merlin wciąż działają w Rosji. Polskie oddziały się tłumaczą

Na początku marca agencja fotograficzna Getty Images zerwała powiązania z TASSem - informował dwutygodnik „‚Forbes”. Zacytował rzecznika tej agencji fotograficznej, który powiedział, że „dla zapewnienia uczciwości informacji jakie rozpowszechniam wymagamy od partnerów i współpracowników, by się do tego stosowali”.

Reuters Connect pozwala użytkownikom, głównie organizacjom mediowym, na dostęp i na korzystanie z serwisu TASSa za opłatą. Oferuje także własny serwis informacyjny i pochodzący od ok. 90 dostawców, m.in. z Variety, USA Today i CNBC. Tzw. newsroom Reutera działa niezależnie od Reuters Connect.

Umowa partnerska TASSa z Reuters Connect została zawarta w 2020 r. W komunikacie prasowym z 1 czerwca owego roku ówczesny prezydent Reutera, Michael Friedenberg, stwierdził, że włączenie rosyjskiej agencji do tego serwisu „wynikało z naszego cennego partnerstwa”. Prezes TASSa, Siergiej Michaiłow nazwał to porozumienie „prawdziwie znaczącym wydarzeniem”. Według tamtego komunikatu, partnerstwo z TASSem oferowało klientom „dostęp do najważniejszych informacji i materiałów wideo na zasadzie wyłączności, wideo dotyczących Kremla, Władimira Putina, a także filmów monotematycznych i ogólnych informacji”.

Od czasu agresji krytykowano to partnerstwo w mediach społecznościowych. Materiał opublikowany 20 marca w portalu Politico cytował anonimowych dziennikarzy Reutera, którzy czuli się zakłopotani współpracą ich firmy z TASSem.

„Uważamy, że udostępnianie serwisu informacyjnego TASSa nie jest zgodne z zasadami zaufania do firmy Thomson Reuters” - napisał w wewnętrznej notatce dla załogi p. o. prezesa Reutera, Matthew Keen. Zasady te utworzone w 1941 r. podczas II wojny światowej zobowiązują brytyjską agencję do postępowania uczciwie, niezależnie i bez żadnych uprzedzeń.

Niektóre zachodnie media i grupy prasowe zarzucały rosyjskiej agencji prasowej szerzenie fałszywych twierdzeń i propagandy o wojnie na Ukrainie. Od czasu agresji Google, Facebook, Twitter i niektóre kanały kodowanej (płatnej) telewizji ograniczyły dostęp rosyjskim państwowym mediom RT i Sputnik z powodu rozsiewania przez nie dezinformacji. Obie rosyjskie placówki uznały za nieuzasadnioną cenzurę ograniczenia nałożone na nie przez dystrybutorów.

Media
„Rzeczpospolita” ma nową ofertę prenumeraty na 2025 rok
Media
Szalony tydzień akcji Trump Media. Jaka będzie przyszłość spółki prezydenta elekta?
Media
Ostatnie unijne dotacje na internet
Media
Trump pozywa telewizję CBS za wywiad z Harris. Prawnicy: absurdalny pozew
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Media
Konkurencja z big techami powinna być równa