W październiku 2017 roku prokuratura poinformowała, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Ogień pojawił się na piątym poziomie wieży, nad dzwonami, a następnie przeniósł się na wyższe kondygnacje.
Zdaniem prokuratury były proboszcz Zbigniew S. oraz obecny proboszcz Zbigniew K. byli odpowiedzialni za wiele zaniedbań do jakich doszło w katedrze. W świątyni nie przeprowadzono było przeglądu instalacji elektrycznej oraz nie działał system powiadamiania pożarowego. Nie opracowano także procedur związanych z ewakuacją.
Były proboszcz już przed rokiem przyznał się do winny i dobrowolnie poddał się karze. Wraz ze swoim obrońcą wnioskował o karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 7 tys. zł grzywny. Sąd przystał na ten wniosek.
W piątek miała się odbyć ostatnia rozprawa dotycząca obecnego proboszcza. Jednak obrońcy ks. Zbigniewa K. zawnioskowali o kolejnych świadków - informuje portal gorzowianin.com.