Atak na obwód kurski. Zełenski przeforsował go mimo sprzeciwu dowódców

Generał Wałerij Załużny i dowódca 80. Brygady Powietrzno-Szturmowej Emil Iszkułow byli wśród oficerów, którzy sprzeciwiali się ukraińskiej inwazji na obwód kurski - pisze Politico.

Publikacja: 17.09.2024 17:20

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

Foto: Reuters, Valentyn Ogirenko

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 937

Niektórzy najwyżsi rangą dowódcy armii Ukrainy kwestionowali transgraniczny atak na Rosję i wejście wojska do obwodu kurskiego już na początku tego roku, gdy prezydent Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy poruszył kwestię ofensywy. 

Inwazja na obwód kurski i sprzeciw dowódców. „Uznali to za hazard”

Był wśród nich między inny ówczesny głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Wałerij Załużny. Jego sprzeciw spowodowany był głównie tym, że plany inwazji nie precyzowały kolejnego kroku po tym, jak do Rosji wejdą elitarne jednostki  złożone z czterech brygad.

- Załużny pytał, co dalej, gdy granica Federacji Rosyjskiej zostanie przekroczona – mówi jedno z cytowanych przez Politico źródeł. - Nigdy nie dostał od Zełenskiego jasnej odpowiedzi. Uznał to za hazard.

Czytaj więcej

Ukraina nie odpuszcza Krymu. Wołodymyr Zełenski ruszy z ofensywą?

Innym oficerem, który sprzeciwił się ofensywie, był szanowany w armii Emil Iszkułow, dowódca 80. Brygady Powietrzno-Szturmowej Ukrainy. Został zwolniony w lipcu mimo protestów wysokich rangą oficerów, którzy domagali się, aby pozostał na stanowisku.

- Nie rozumiemy, dlaczego dowódcy, którzy mają niekwestionowany autorytet wśród podwładnych, którzy mają zwycięską historię walki i doświadczenie w wielkiej wojnie, nie są w łaskach najwyższego kierownictwa sił zbrojnych – mówili wówczas dowódcy w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Ukraińskie media podawały, że powodem zwolnienia Iszkułowa było to, że „sprzeciwił się zadaniu, które nie odpowiadało sile brygady”. Według dwóch wysoko postawionych ukraińskich urzędników wojskowych, którzy anonimowo rozmawiali z Politico, Iszkułow sprzeciwił się operacji kurskiej, obawiając się, że akcja w Rosji może się okazać zbyt ryzykowna i jego brygada może ostatecznie ponieść zbyt poważne straty.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Trwa wojna na wyczerpanie. Zełenski i Putin w patowej sytuacji

Zasadne pytanie Załużnego. Groźba „demoralizującej porażki”

Zarówno zachodni, jak i ukraińscy analitycy wojskowi, sceptyczni wobec operacji w obwodzie kurskim, wspomniane pytanie Wąłerija Załużnego uważają za uzasadnione.

Obawiają się bowiem, że ukraińskie oddziały mogą zostać okrążone w obwodzie kurskim i ponieść demoralizującą porażkę. Ich argumentem jest także to, że rozmieszczenie znacznych sił ograniczyło możliwości utrzymania linii frontu w Doniecku, gdzie siły rosyjskie prowadzą miażdżącą ofensywę i zmierzają w kierunku miasta Pokrowsk, intensyfikując swoje działania, posuwając się w kierunku i wzdłuż głównej drogi łączącej miasta Donieck i Zaporoże oraz nacierając na zachodnie ukraińskie linie obronne wokół Wuhłedaru.

Zełenski przekonany o skuteczności operacji w obwodzie kurskim. Rosja naciera w Doniecku

Tymczasem przemawiając w zeszłym tygodniu w Kijowie na dorocznym spotkaniu konferencji strategii europejskiej w Jałcie, Zełenski stwierdził, że sytuacja w Doniecku normalizuje się, choć przyznał, że nadal jest trudna.  -  W ostatnich tygodniach sytuacja w kierunku donieckim, jeśli mówimy o Pokrowsku, nieco się poprawiła — powiedział prezydent.

Czytaj więcej

Zachód coraz mniej skory do pomocy. Ukraina słyszy: pokój zamiast broni

Zełenski powiązał walki w obwodzie kurskim i Doniecku, sugerując, że rozpoczęcie ofensywy na terytorium FR zmusiło Rosjan do przeniesienia zasobów z linii frontu w Doniecku.  - Na przykład możemy zobaczyć, że liczba pocisków użytych w Donbasie, w Pokrowsku, przed operacją kurską wynosiła 1 do 12. Dzisiaj wynosi 1 do 2,5 — wyjaśnił.

Tę narrację podtrzymuje także obecny główny dowódca armii Ukrainy, Ołeksandr Syrski, argumentując, że w wyniku operacji przejęto prawie 1000 kilometrów kwadratowych terytorium wewnątrz Rosji, zmuszając ją do przerzucenia tam doświadczonych żołnierzy,  wcześniej rozmieszczonych w Donbasie.

To jednak, zauważa Politico, nie powstrzymało rosyjskich wojsk przed dalszymi sukcesami taktycznymi w Doniecku i utrzymywaniem nieustępliwego natarcia. A według ukraińskich żołnierzy, z którymi rozmawiało Politico, straty po stronie ukraińskiej w Doniecku gwałtownie rosną, co zmusza Syrskiego do rozpoczęcia przerzucania niektórych jednostek z obwodu kurskiego z powrotem do Doniecka.

Niektórzy najwyżsi rangą dowódcy armii Ukrainy kwestionowali transgraniczny atak na Rosję i wejście wojska do obwodu kurskiego już na początku tego roku, gdy prezydent Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy poruszył kwestię ofensywy. 

Inwazja na obwód kurski i sprzeciw dowódców. „Uznali to za hazard”

Pozostało 94% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany