Dotychczas działania na teren Rosji przenosili, na krótko, rosyjscy ochotnicy walczący po stronie Ukrainy tworzący Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji. Tym razem jednak Rosję atakować mają pododdziały 22. Brygady Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy wspierani przez czołgi i pojazdy opancerzone.
Rosjanie twierdzą, że zatrzymali Ukraińców w obwodzie kurskim. Ale z ich informacji wynika, że ich nie wyparli
Do zaskakującej ofensywy na terytorium Rosji doszło w momencie, gdy Rosjanie sami prowadzą ofensywę w obwodzie donieckim i obwodzie charkowskim. Być może ofensywa ma na celu odciągnięcie części rosyjskich wojsk biorących udział w działaniach ofensywnych choć - jak podaje Witalij Sarancew, rzecznik ukraińskiego Charkowskiego Operacyjno-Taktycznego Zgrupowania Wojsk - na odcinku charkowskim na razie nie widać takich skutków ataku na Rosję.
Czytaj więcej
Ukraińskie siły przedarły się przez linię obrony Rosjan i wkroczyły do obwodu kurskiego. Tym samym zaskoczyły nacierającą na innych odcinkach frontu armię Putina.
6 sierpnia na terytorium Rosji miało wedrzeć się ok. tysiąca ukraińskich żołnierzy, wspieranych z powietrza przez drony atakujące cele na terenie obwodu. Nacierających wspiera też ukraińska artyleria, w tym artyleria rakietowa.
Walki toczą się w rejonie Sudży. Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał atak „dużą prowokacją”. Z kolei Biały Dom zapewnił, że nic nie wie na temat operacji i będzie prosił Ukrainę o przekazanie informacji w tej sprawie.