Sterowany przez sztuczną inteligencję F-16 zwany Vista wykonywał z Kendallem na pokładzie błyskawiczne manewry z prędkością ponad 800 km na godzinę, wywierając na jego ciało nacisk pięciokrotnie większy niż siła grawitacji. Zbliżył się niemal nos w nos z drugim F-16, pilotowanym przez człowieka. Obydwa samoloty pędziły w odległości 300 metrów od siebie, skręcając i zapętlając się oraz próbując zmusić przeciwnika do zajęcia mniej korzystnej pozycji.
Pod zakończeniu godzinnego lotu Kendall wyszedł z kokpitu, uśmiechając się. Jak powiedział, podczas swojego lotu widział wystarczająco dużo, aby zaufać tej wciąż uczącej się sztucznej inteligencji, która potrafi zdecydować, czy wystrzelić broń, czy nie.
Obawy przed decyzjami sztucznej inteligencji dotyczącymi zabijania ludzi
Rozwiązanie budzi jednak kontrowersje. Eksperci ds. kontroli zbrojeń i grupy humanitarne wyrażają zaniepokojenie faktem, że pewnego dnia sztuczna inteligencja będzie w stanie samodzielnie zrzucać bomby, które spowodują ofiary w ludziach, bez żadnych konsultacji z ludźmi. Domagają się wprowadzenia większych ograniczeń w jej stosowaniu.
„Istnieją powszechne i poważne obawy dotyczące przekazywania decyzji dotyczących życia i śmierci czujnikom i oprogramowaniu” – ostrzegł Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Zdaniem organizacji broń autonomiczna „jest bezpośrednim powodem do niepokoju i wymaga pilnej, międzynarodowej reakcji politycznej”.