Premier Estonii: Rosja może zagrozić NATO już za trzy lata

Premier Estonii, Kaja Kallas, w rozmowie z brytyjskim "The Times", ostrzegła, że kraje NATO mają trzy do pięciu lat na przygotowanie się do potencjalnego zagrożenia przez Rosję flanki wschodniej Sojuszu.

Publikacja: 16.01.2024 05:53

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

arb

Kallas w rozmowie z „The Times” podkreśliła, że ważne jest utrzymanie jedności i zdecydowanego stanowiska w sprawie Ukrainy przez państwa Sojuszu.

Premier Estonii o ewentualnym zawieszeniu broni na Ukrainie: Słabość prowokuje Rosję

Estońska premier, w przeszłości wymieniana jako kandydatka do objęcia stanowiska sekretarza generalnego NATO po Jensie Stoltenbergu stwierdziła, że jakakolwiek przerwa w walkach dałaby Rosji czas na zgromadzenie zasobów i sił.

- Słabość prowokuje agresorów, dlatego słabość prowokuje Rosję - podkreśliła Kallas.

Estońska premier odwołała się do szacunków estońskiego wywiadu, który ocenił, że w przypadku hipotetycznego zawieszenia broni na Ukrainie, Rosja potrzebowałaby od 3 do 5 lat, aby odtworzyć siły i stanowić zagrożenie dla państw flanki wschodniej NATO — a więc państw bałtyckich, ale także Polski.

Czytaj więcej

Andrzej Łomanowski: A jeśli jutro będzie wojna Rosji z NATO?

Jak dodała Kallas taka perspektywa podkreśla jak ważne jest zachodnie wsparcie wojskowe dla Ukrainy. Jej zdaniem zwiększenie pomocy wojskowej pozwoliłoby Ukrainie zadać decydujący cios Rosjanom i zmniejszyć rosyjską zdolność do zagrażania sąsiednim państwom.

Kaja Kallas: Państwa NATO powinny wydawać na obronność co najmniej 2,5 proc. PKB

W dłuższej perspektywie — przekonuje Kallas — członkowie NATO powinni przyjąć strategię „powstrzymywania” Rosji, która przypominałaby tę z czasów zimnej wojny.

Zdaniem premier Estonii zwiększenie pomocy wojskowej pozwoliłoby Ukrainie zadać decydujący cios Rosjanom i zmniejszyć rosyjską zdolność do zagrażania sąsiednim państwom

W ramach tej strategii wydatki na obronność każdego z państw NATO powinny wzrosnąć, jej zdaniem, do co najmniej 2,5 proc. PKB.

Premier Estonii przekonywała też, że konieczne jest pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za jej działania — jej zdaniem jest to kluczowe dla „przerwania historycznego cyklu agresji”.

Kallas mówiła też, że Rosja odpowiada za zakłócanie sygnału GPS w południowej części Morza Bałtyckiego choć - jej zdaniem — nie było to wymierzone celowo w członków NATO.

W poniedziałek „Bild” opublikował scenariusz szkoleniowy niemieckiej armii, który zakładał, że Ukraina nie otrzyma wystarczającej pomocy wojskowej i rosyjska armia, która rozpocznie dużą ofensywę wiosną 2024 roku, pokona Ukraińców do czerwca 2024 roku. W tym scenariuszu już w 2025 roku Rosjanie mieliby zagrażać atakiem z dwóch stron na tzw. przesmyk suwalski.

Kallas w rozmowie z „The Times” podkreśliła, że ważne jest utrzymanie jedności i zdecydowanego stanowiska w sprawie Ukrainy przez państwa Sojuszu.

Premier Estonii o ewentualnym zawieszeniu broni na Ukrainie: Słabość prowokuje Rosję

Pozostało 91% artykułu
Konflikty zbrojne
Stany Zjednoczone wiedziały o ataku Rosji. Moskwa wysłała ostrzeżenie
Konflikty zbrojne
Putin w orędziu do narodu: Rosja uderzyła w Ukrainę najnowszym systemem rakietowym
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie: Rakietowe uderzenia na obwód kurski i mściwy szantaż Putina
Konflikty zbrojne
Atak rakietowy na Dniepr. Rosja nie użyła pocisku balistycznego ICBM?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym