Nie ma pieniędzy. Ukraina już tylko się broni

Zablokowanie w Waszyngtonie i Brukseli ponad 110 mld dol. pomocy dla Kijowa odbija się na działaniach na froncie.

Publikacja: 20.12.2023 03:00

Nie ma pieniędzy. Ukraina już tylko się broni

Foto: AFP

– Tego, co mamy obecnie, nie wystarcza. Dlatego inaczej rozdzielamy dostawy pocisków i planujemy inne zadania, zmniejszając je – mówił generał Ołeksandr Tarnawśkyj, dowódca ukraińskiej Grupy Tawria.

Generałowi chodziło o coraz bardziej odczuwalny brak pocisków artyleryjskich.

Czytaj więcej

Ukraińcy tracą zaufanie do władz swojego kraju

– Przede wszystkim o pociski radzieckich kalibrów (122 i 15 mm), których bardzo dużo zużywa ukraińska armia. A te nie są produkowane w Europie czy USA. Trzeba je kupować na innych kontynentach, ale za pieniądze z zachodniej pomocy, której na razie nie ma – wyjaśnia analityk David Sharp.

Kalibry natowskich pocisków różnią się o kilka milimetrów i są bezużyteczne w starszych radzieckich rodzajach dział. Dlatego dowództwo w Kijowie wprowadza limity zużycia.

Obecnie ukraińska artyleria nie może w wystarczającym stopniu wspierać swej piechoty, co powoduje, że rosyjskie oddziały zaczynają osiągać przewagę. – Dzisiaj najbardziej aktywne rosyjskie ataki prowadzone są na Awdijiwkę i Bachmut. Na obu kierunkach sytuacja jest skrajnie skomplikowana, ale pod Awdijiwką już jawnie groźna – poinformowała była ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar. Atakujący posuwają się na północ od miejscowości. Dzień wcześniej ukraińskie dowództwo przerwało ewakuację mieszkańców Awdijiwki z powodu rosyjskiego ostrzału drogi na zaplecze. Oznacza to również, że coraz trudniej dostarczać zaopatrzenie obrońcom. A to już zagraża całej obronie.

Jednak Malar sądzi, że kluczowy jest inny odcinek frontu. – Rosja uważa Bachmut za strategiczny kierunek, który pozwoli im wyjść na granicę obwodu donieckiego. Widać to dobrze, jeśli przeanalizować, ile i jakie siły tutaj skierowali. Właśnie tam wykorzystują najlepsze oddziały desantowe i piechoty morskiej, a także formacje złożone z byłych więźniów – dodała.

Analitycy wskazują jednak, że ataki – silniejsze lub słabsze – trwają na całym froncie. – Żadna ze stron nie może skoncentrować dużych sił w jednym miejscu, bo są szybko wykrywane i narażają się na uderzenia z powietrza. Dlatego nie można prowadzić wielkich ofensyw w stylu ostatniej wojny światowej. Rosyjskie dowództwo dość równomiernie rozdziela swe zasoby na wszystkie odcinki. Zresztą rosyjska doktryna wojskowa nakazuje atakowanie, gdzie tylko można – wyjaśnia jeden z nich.

Czy Ukraina wytrzyma

Cały czas jednak zmiany w przebiegu linii frontu są nieznaczne. Nawet pod Awdijiwką Rosjanie zdobyli tylko kilkaset metrów terenu. Część wojskowych sądzi, że tak może trwać miesiącami. Pytanie, czy Ukraina to wytrzyma. Według polityków i urzędników, których pytała telewizja CNN, Kijów bez pomocy zewnętrznej może tak walczyć do lata 2024 roku. Rosja już obecnie ma przewagę w ilości żołnierzy oraz uzbrojenia na froncie.

Czytaj więcej

Władimir Putin: Ukraina? Możemy rozmawiać, ale nie oddamy tego, co nasze

– Ukraińska armia nie stanowi problemu, jest nim pomoc z zewnątrz. (…) Uważam, że ona w końcu dotrze do Ukrainy, ale to jest wsparcie na jeden rok – mówi Sharp o amerykańskiej pomocy. Na razie Pentagon ostrzegł, że 30 grudnia skończą się obecne fundusze. Jednak ukraińska armia posiada jeszcze znaczne zasoby nieużytego na froncie zachodniego sprzętu. Część analityków (oraz władze w Moskwie) wskazują, że może je zachowywać do przygotowywanego wiosennego ataku, najprawdopodobniej z przyczółków na lewym brzegu Dniepru.

– To nonsens. Obecnie walczy tam kilkuset ludzi bez stałej komunikacji z zapleczem. Nie da się tam skoncentrować dużych sił – sądzi Sharp.

– Tego, co mamy obecnie, nie wystarcza. Dlatego inaczej rozdzielamy dostawy pocisków i planujemy inne zadania, zmniejszając je – mówił generał Ołeksandr Tarnawśkyj, dowódca ukraińskiej Grupy Tawria.

Generałowi chodziło o coraz bardziej odczuwalny brak pocisków artyleryjskich.

Pozostało 93% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany