– Nikt nie rwie się do walki. Już rok siedzimy w tej d…, wszyscy mają dość – powiedział dziennikarzom Sever Real (część Radio Swoboda) rosyjski żołnierz Dmitrij Jasznikow. Ranny trafił do szpitala i na rehabilitację, i robi teraz wszystko, by nie wrócić na front.
– Z pojazdów mamy jedną „motołygę” (pływający transporter opancerzony MT-LB – przyp. red.) na cały pułk zmechanizowany, choć w każdej kompanii powinniśmy mieć mnóstwo ciężarówek i te wszystkie bojowe wozy piechoty. Ale nie ma. I nikomu (z dowództwa – przyp. red.) to nie przeszkadza – mówi.
Czytaj więcej
Rosja szykuje się do ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Czy władze w Kijowie zdążyły się przygotować?
Znów więźniowie
Mimo to jednak rosyjska armia cały czas atakuje, najwyraźniej nie przeszkadza jej zniechęcenie żołnierzy i dotkliwy brak uzbrojenia.
Bez przerwy atakowana jest Awdijiwka. Wydaje się nawet, że Rosjanie posuwają się tam do przodu, choć bardzo powoli. Nadal brakuje im kilku kilometrów do zamknięcia kotła.