"WSJ" podał w poniedziałek, powołując się na źródła w Hamasie i Hezbollahu, że atak na Izrael, który rozpoczął się 7 października i który jest najpoważniejszym naruszeniem granic Izraela od czasu wojny Jom Kippur z 1973 roku, został zaplanowany przy udziale Iranu i to Teheran dał w ubiegłym tygodniu zielone światło do rozpoczęcia działań przeciw Izraelowi.
Atak miał być planowany od sierpnia na spotkaniach z udziałem przedstawicieli Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej w Bejrucie.
Czytaj więcej
Iran miał pomóc Hamasowi zaplanować atak na Izrael, a decyzja o rozpoczęciu ataku, do którego doszło 7 października, miała zapaść na spotkaniu w Bejrucie, w ubiegłym tygodniu - informuje "Wall Street Journal".
Jak dotąd w wyniku działań zbrojnych w Izraelu miało zginąć co najmniej 700 osób, a w odwetowych atakach Izraela na Strefę Gazy zginęło co najmniej 413 osób.
Hamas uprowadził też z Izraela ok. 130 osób.