„Tam zostało już co najwyżej kilkaset osób” – napisał w internecie były karabachski ombudsman Artak Beglarian.
Przed azerskim atakiem 19 września w Karabachu mieszkało ok. 120 tys. osób. W sobotę rzeczniczka premiera Armenii Nikola Paszyniana poinformowała, że z eksklawy wyjechało już 100,5 tys.
Katastrofa w Karabachu, katastrofa w Armenii
Jednak tak naprawdę nikt nie wie ile dokładnie mieszkańców miało nieuznawane państwo ormiańskie i jak wielu z nich uciekło już stamtąd do Armenii. Z powodu ogromu exodusu po ormiańskiej stronie granicy panuje chaos. Nim zaczęła się ucieczka eksperci sądzili, że Erywań jest w stanie przyjąć ok. 30-40 tys. uchodźców, jeśli przybyłoby więcej kraj stanąłby na krawędzi humanitarnej katastrofy.
Czytaj więcej
Erdogan wypycha Rosję z Kaukazu Południowego i kroczy dalej z myślą o Azji Środkowej. Co Putin może otrzymać w zamian?
- Wcześniej Paszynian mówił, że Armenia musi dążyć do tego, by Ormianie Karabachu mogli żyć godnie w swoich domach. Ale nie wiadomo, jak to osiągnąć – mówił ekspert Carnegie z Berlina Kiriłł Kriwoszejew.