Jak pisze Reuters ambasador wypowiedział się w momencie, gdy coraz więcej dowodów wskazuje, iż na Kubie prowadzona była zakrojona na szeroką skalę rekrutacja najemników przez Rosjan.
Siatka przemytników ludzi działała w Rosji i na Kubie
Kubański rząd poinformował we wrześniu, że młodzi mężczyźni z Kuby zaciągali się do rosyjskiej armii w ostatnich miesiącach jako najemnicy i ofiary domniemanego handlu ludźmi.
Według wstępnych doniesień władze Kuby podjęły działania, by "zneutralizować i rozmontować" siatkę, która działała - jak twierdzą władze w Hawanie - zarówno na Kubie, jak i w Rosji.
Czytaj więcej
Kuba nie jest przeciwna legalnemu udziałowi swoich obywateli w wojnie Rosji na Ukrainie – podała w czwartek państwowa agencja informacyjna RIA, powołując się na ambasadora Kuby w Moskwie.
Rosyjski ambasador Wiktor Koronelli w swoim pierwszym publicznym wystąpieniu w tej sprawie powiedział, że "ambasada została poinformowana o Kubańczykach, którzy pojechali do Rosji, by przygotować się do służby w armii".