Ukraińska ofensywa zatrzymała się na lądzie. Teraz Ukraina atakuje z powietrza

Na lądzie front tkwi w miejscu. Ale trwa ukraińska ofensywa powietrzna.

Aktualizacja: 26.09.2023 06:17 Publikacja: 26.09.2023 03:00

Ukraińska ofensywa zatrzymała się na lądzie. Teraz Ukraina atakuje z powietrza

Foto: AFP

– Rosyjska Flota Czarnomorska bardzo nam przeszkadza, stale nas ostrzeliwując rakietami Kalibr. Dopiero co znów trafili cywilną infrastrukturę Odessy – tłumaczy cel ataków na półwysep ukraiński ekspert wojskowy, były żołnierz batalionu Ajdar Jewhen Dikij.

Ukraińcy rozpoczęli kampanię powietrzną, której celem jest Krym

Od pierwszej połowy września ukraińskie oddziały specjalne i lotnictwo niszczyły obronę przeciwlotniczą zachodniej części Krymu. Następnie zaczęła się seria uderzeń na inne obiekty wojskowe.

Czytaj więcej

Aleksiej Wieniediktow: Krym jest dla Rosji jak Święty Graal

Rakietami Storm Shadow zniszczono najpierw podziemny, zapasowy punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej, a potem siedzibę jej dowództwa w Sewastopolu. – To dla mnie zagadka, dlaczego po zniszczeniu podziemnych bunkrów sztabowych posiedzenie sztabu odbywało się w zwykłej siedzibie (w Sewastopolu – red.), jakby nie było wojny. Mimo wszystko ludzi gubi zbytnia pewność siebie i niedocenianie przeciwnika – mówi Dikij.

Dowódca Floty Czarnomorskiej ofiarą ukraińskich rakiet?

W ataku na sztab miało zginąć co najmniej dziewięciu rosyjskich generałów oraz dowódca Floty admirał Wiktor Sokołow. – Im więcej zginie rosyjskich generałów i admirałów, tym większe prawdopodobieństwo, że ci, którzy przeżyją, obalą Putina – sądzi włoski ekspert Thomas Teiner. Kolejna grupa zginęła bowiem około 20 września w trafionym ukraińską rakietą sztabie w okupowanym Melitopolu.

Czytaj więcej

Ukraińcy: W ataku na Sewastopol zginął dowódca Floty Czarnomorskiej

Jednak część zachodnich ekspertów podważa celowość tak masowych ataków na półwysep, uważając, że skoro walki na lądzie toczą się w innym miejscu, to tam należy się koncentrować. – Krym to decydujący teren tej wojny, dlatego należy go uczynić nie do obrony dla rosyjskiej armii – odpowiadał były dowódca amerykańskich wojsk w Europie gen. Ben Hodges.

Czytaj więcej

Atak rakietowy Ukrainy na Krym. Dowództwo Floty Czarnomorskiej trafione

Starcia koncentrują się zaś w okolicach Bachmutu i koło Werbowego (na drodze do okupowanego Tokmaku). W tym ostatnim miejscu Ukraińcom udało się sforsować „linię Surowikina” – pas umocnień zbudowanych na przełomie roku i nazwanych na część ówczesnego dowódcy rosyjskiej armii inwazyjnej. Eksperci wskazują jednak, że nie oznacza to jeszcze przełamania rosyjskiej obrony, bo poza pierwszą linią są kolejne, które mogą obsadzić cofający się Rosjanie. Na razie jednak nawet się nie cofali, ale cały poprzedni tydzień prowadzili zajadłe kontrataki, bez rezultatu.

Podobnie w rejonie Bachmutu. Tam Ukraińcy wyzwolili trzy wioski na południe od miasta i utknęli na wysokim nasypie kolejowym, który bardzo utrudnia im dalszy marsz na wschód. Rosjanie próbują odbić te miejscowości, ale ponieważ też nie mogą sforsować nasypu, atakują z lasów na północy (oddzielających wyzwolone miejscowości od samego miasta) i od południa. Ukraińcy odpierają po kilka–kilkanaście ataków dziennie.

„W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy rosyjska armia w Ukrainie udowodniła, że potrafi się zajadle bronić. Ale w ataku nadal demonstruje minimalne umiejętności. Dowódcy nie dają sobie rady z koordynacją działań różnych rodzajów wojsk, nie umieją skoncentrować odpowiednich zapasów amunicji” – podsumował te ataki brytyjski wywiad.

Tymczasem Ukraińcy atakują z powietrza nie tylko okupowany Krym, ale i miasta rosyjskie: Briańsk, Tułę, Kursk. W tym ostatnim trafili lotnisko wojskowe, na którym znów zginęła duża grupa wyższych rangą oficerów. Przyjechali obejrzeć skutki nalotu i w tym momencie nastąpiła eksplozja amunicji w jednym z trafionych wcześniej samolotów.

– Rosyjska Flota Czarnomorska bardzo nam przeszkadza, stale nas ostrzeliwując rakietami Kalibr. Dopiero co znów trafili cywilną infrastrukturę Odessy – tłumaczy cel ataków na półwysep ukraiński ekspert wojskowy, były żołnierz batalionu Ajdar Jewhen Dikij.

Ukraińcy rozpoczęli kampanię powietrzną, której celem jest Krym

Pozostało 93% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany