Kontrofensywa Ukrainy: Na południu Ukraińcy przesunęli się o 7,5 km. Rosyjski bloger: Nie mamy sił, by atakować

Linia frontu na Ukrainie liczy ponad 1 200 km i przebiega przez obwody: chersoński, zaporoski, doniecki, ługański i charkowski, gdzie trwają aktywne walki - mówi gen. Ołeksij Gromow, zastępca szefa Głównego Wydziału Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w rozmowie z Ukrinformem.

Publikacja: 05.07.2023 10:30

Ukraiński żołnierz

Ukraiński żołnierz

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 497

Gen. Gromow podkreślił, że w toku prowadzonej przez Ukrainę od 4 czerwca kontrofensywy sytuacja operacyjna "nie uległa drastycznej zmianie" i można ją scharakteryzować jako dalsze podejmowanie prób przez rosyjskie oddziały, by dotrzeć do granic administracyjnych obwodu donieckiego oraz próby utrzymania przez Rosjan już posiadanych terenów w Donbasie i w rejonie działania zgrupowania "Tawria".

Ukraińskie wojska muszą chronić odcinka o długości 3 800 km

Ukraiński generał powiedział, że jeśli chodzi o działania kontrofensywne w obwodzie donieckim i na południu Ukrainy, najbardziej aktywnie ukraińska armia działa na kierunkach melitopolskim i berdiańskim, gdzie ukraińskie jednostki posunęły się 7,5 km w głąb linii obronnych wroga.

Czytaj więcej

Dlaczego Rosjanie umieścili ładunki wybuchowe w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej?

Od początku kontrofensywy ukraińska armia miała wyzwolić dziewięć miejscowości i odzyskać niemal 160 km2 terytorium.

- Jeśli chodzi o tzw. gorącą linię kontaktu (linię frontu - red.), jej długość przekracza 1 200 km. Ale mówimy tu o terenach bezpośredniego kontaktu z wrogiem w obwodach chersońskim, zaporoskim, donieckim, ługańskim i charkowskim, gdzie trwają aktywne walki - powiedział gen. Gromow.

Przedstawiciel szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy mówił też, że ukraińska armia musi pilnować także granicy z Białorusią i Rosją na innych odcinkach, w związku ze stałym ostrzałem rakietowym i artyleryjskim z tych terytoriów oraz w związku z aktywnością wrogich grup sabotażystów i oddziałów rozpoznania.

Ponadto Ukraina jest stale zagrożona rosyjską inwazją z wód Morza Czarnego, w obwodzie odeskim i mikołajowskim.

Czytaj więcej

Ukraińscy generałowie: Kontrofensywa idzie zgodnie z naszym planem

- Plus jest jeszcze granica z Naddniestrzem, gdzie Rosja utrzymuje niewielkie zgrupowanie wojsk - stwierdził gen. Gromow podsumowując, że łącznie ukraińska armia musi strzec odcinka o długości 3 800 km.

O sytuacji na frontach pisze - z rosyjskiej perspektywy - Igor Girkin, były pułkownik FSB, obecnie wpływowy rosyjski bloger wojskowy. Girkin pisze o zaciętych walkach w rejonie miejscowości Orichiw i na tzw. półce Wremiewskiej, gdzie Ukraińcy mają nacierać.

Rosyjski bloger wojskowy Igor Girkin: Ukraińcy nacierają w wielu miejscach

Girkin pisze też o walkach w obwodzie chersońskim, na wschodnim brzegu Dniepru, w rejonie Mostu Antonowskiego, gdzie Ukraińcy utrzymują przyczółek.

Rosyjski bloger pisze także o upartych atakach Ukraińców na północ i południe od Bachmutu, gdzie "sytuacja nie jest całkowicie jasna", choć - według Girkina - Ukraińcy nie dokonali przełamania.

Były pułkownik FSB odnotowuje też, że Ukraińcy uderzają cele na dalekim zapleczu frontu - i wspomina tu o uderzeniu na skład paliw i smarów w Makijiwce (Ukraińcy, według niego, trafili też w szpital w tym mieście).

"Nasze jednostki nie są zdolne atakować, ze względu na brak sił i środków, więc wróg będzie miał strategiczną inicjatywę przez długi czas" - podsumowuje Girkin.

Gen. Gromow podkreślił, że w toku prowadzonej przez Ukrainę od 4 czerwca kontrofensywy sytuacja operacyjna "nie uległa drastycznej zmianie" i można ją scharakteryzować jako dalsze podejmowanie prób przez rosyjskie oddziały, by dotrzeć do granic administracyjnych obwodu donieckiego oraz próby utrzymania przez Rosjan już posiadanych terenów w Donbasie i w rejonie działania zgrupowania "Tawria".

Ukraińskie wojska muszą chronić odcinka o długości 3 800 km

Pozostało 89% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany