– Codziennie pobieramy próbki wody. Dużego zanieczyszczenia nie ma, ale już kilka razy wykrywaliśmy zarazki cholery – powiedział Ołeh Pawlenko z ukraińskiej Ekologicznej Inspekcji.
Do Dniepru jednak dostało się kilkaset ton paliw. Do odległej o 100 km Odessy na kawałkach drewnianych chałup dopłynęły dwa psy. – Nie mamy wątpliwości, że zwierzęta są z Chersońszczyzny. Ich sierść pokryta była jakąś śliską błoną, cuchnącą ropą naftową – opowiada Jana Tytarenko z ekologicznej organizacji „Zakon pryrody”.
Ciała na ulicach
Podtopionych jest nadal około 100 km kw. i ponad 40 miejscowości, z których trzy czwarte znajduje się na prawym, wyzwolonym brzegu Dniepru. Tam, gdzie jest ukraińska administracja, dociera też pomoc dla powodzian, znacznie gorzej jest pod rosyjską okupacją.
Czytaj więcej
Zburzenie przez Rosję tamy elektrowni wodnej Kachowka w obwodzie chersońskim 6 czerwca „prawie na pewno poważnie zakłóciło” główne źródło świeżej wody na okupowanym przez Rosję Krymie – kanał Północno-Krymski (NCC) – poinformowało brytyjskie Ministerstwo Obrony
Od ubiegłego czwartku na przykład zarówno ONZ, jak i Międzynarodowy Czerwony Krzyż oczekują na zgodę Kremla na przysłanie misji ratunkowych na lewy brzeg Dniepru.