Garibaszwili w wypowiedzi, cytowanej przez telewizję 1TV podkreślał, że w wyniku działań rządu w ubiegłym roku nastąpił „bezprecedensowo wysoki wzrost gospodarczy” w Gruzji. Według szefa gruzińskiego rządy wyniósł on 10,1 proc., podczas gdy „na całym świecie panuje recesja, niepewność, nieprzewidywalność”.
40-letni gruziński premier przekonywał, że mimo wyzwań, stojących przed rządem, udało się mu uniknąć „największego sprawdzianu dla kraju, jakim jest wojna”. - Jest to próba, która niestety nie ustaje, aby jakoś przenieść ten konflikt do naszego kraju. W tej sprawie wysłuchaliśmy bezpośrednio oświadczeń przedstawicieli ukraińskiego rządu. Ich celem było otwarcie drugiego frontu (z Rosją - red.) - mówił Garibaszwili, stwierdzając, że „temu celowi służyło wysłanie byłego prezydenta Saakaszwilego do Gruzji i wiele prowokacji”.
Micheil Saakaszwili, którego zdjęcia z tbiliskiego szpitala publikują gruzińskie media, nie jest już podobny do tego Saakaszwilego, który próbował reformować Ukrainę, walczyć z korupcją nad Dnieprem i doradzać najpierw prezydentowi Petrowi Poroszence, a później Wołodymyrowi Zełenskiemu. Stąd ma też ukraińskie obywatelstwo. Powrócił do ojczyzny jesienią 2021 roku. Liczył na huczny powrót do polityki, ale od tamtej pory jest uwięziony i oskarżany o nadużycia, gdy stał na czele Gruzji w latach 2008–2013.
Czytaj więcej
Niegdyś był ikoną gruzińskiej opozycji demokratycznej. Wyciągnął kraj z postkomunistycznej przepaści. Dzisiaj, uwięziony, upokorzony i schorowany, prosi o leczenie za granicą.
Zwolennicy byłego prezydenta uważają, że cała sprawa ma podłoże polityczne i jest swoistą zemstą obozu rządzącego, którym z zaplecza rządzi gruziński miliarder Bidzina Iwaniszwili. Władze w Tbilisi zaś przekonują, że Saakaszwili symuluje chorobę i oszukuje opinię publiczną. Sprawa uwolnienia Saakaszwilego zaostrza relacje pomiędzy Kijowem a Tbilisi, zwłaszcza po jego ostatnim apelu z sali szpitalnej. – Obecnie powoli zabijają obywatela Ukrainy i byłego prezydenta Gruzji. Haniebny jest sam fakt, że wciąż trzeba walczyć przeciwko de facto egzekucji człowieka w Europie w XXI wieku – zareagował prezydent Zełenski. Wezwał władze gruzińskie do zaprzestania „znęcania się” i uwolnienia Saakaszwilego. Apelował też do świata o pomoc „w uratowaniu życia Micheila”.