We wtorkowej rozmowie z „Super Expressem” gen. Różański komentował wybuchy, do których doszło w ostatnich dniach na terenie lotnisk pod Riazaniem i miastem Engels, w europejskiej części Rosji. W wyniku eksplozji uszkodzone miały być strategiczne bombowce Tu-95. - Te ostatnie 24 godziny wprowadziły chyba wszystkich w lekkie zdumienie, ja osobiście przyjąłem to z dużym zadowoleniem, że Ukraina posiada zdolności i wykonuje głębokie uderzenia na terytorium Rosji - mówił generał broni rezerwy Wojska Polskiego.
- Pamiętajmy jednak, że to są uderzenia o charakterze militarnym, bo Ukraina broniąc się niszczy środki ofensywne, które zagrażają jej bezpieczeństwu - zaznaczył generał. - Te wybuchy to nie jest przypadek, to nie są - jak kiedyś tłumaczono - rzucone niedopałki czy jakaś niefrasobliwość obsługi, tylko to jest precyzyjnie wykonane uderzenie. A ponieważ mamy do czynienia z wojną rosyjsko-ukraińską, to właśnie Ukrainie trzeba przypisać ten sukces - tłumaczył.
Czytaj więcej
Rosja zaprzestała używania irańskich dronów, które są wykonane z plastiku i innych materiałów nieodpornych na mróz - twierdzi cytowany przez Unian Ewhen Silkin z ukraińskiego Dowództwa Sił Połączonych.
Zdaniem byłego Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych Ukraińcy niedługo mogą być w stanie zagrozić nawet Moskwie. - Ukraina zakończyła badania nad dronem kamikadze, który będzie miał zasięg blisko tysiąca kilometrów. To oznacza, że w oddziaływaniu tego drona znajdą się m.in. Moskwa czy inne ważne ośrodki - powiedział. Zastrzegł, że doniesienia te muszą zostać potwierdzone operacyjnie. - Wokół Moskwy znajdują się rosyjskie garnizony, lotniska, więc takie cele będą niszczone - stwierdził.
- To jest system wyprodukowany przez Ukrainę, która od dłuższego czasu ściśle współpracuje z Turcją w zakresie systemów bezzałogowych - wyjaśniał generał, według którego „najprawdopodobniej jeszcze w tym roku ten dron wejdzie na wyposażenie ukraińskiej armii”.