Dannatt był pytany m.in. o zapowiedź znacznego zwiększenia sił szybkiego reagowania NATO - z 40 do 300 tysięcy. Jego zdaniem jest to "bardzo rozsądny" ruch.
Jednocześnie generał przestrzegł, by nie postrzegać tej decyzji jako "przygotowania do wypowiedzenia wojny, zaatakowania Rosji lub czegokolwiek takiego".
Brytyjski generał mówił, że NATO "ma rację" podkreślając, iż jego działania odstraszające będą sygnałem dla Rosji, że powinna się zatrzymać.
Czytaj więcej
- Nie stawialiśmy warunku, że jeśli sprzęt przekazany Ukrainie nie zostanie uzupełniony (przez naszych sojuszników - red.), to nie będziemy wspierać Ukrainy - mówił w TVN24 Jakub Kumoch, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy.
- Władimir Putin, jeśli ma choć szczyptę zdrowego rozsądku lub woli zrozumienia, powinien uznać to, że NATO jest sojuszem obronnym i jakiekolwiek zwiększenie jego sił na wschodniej granicy ma służyć odstraszaniu przed dalszą agresją (...) w interesie szerszego bezpieczeństwa - stwierdził.