Były MSZ Ukrainy: Jeżeli jesteście przyjaciółmi, użyjcie samolotów, by powstrzymać Putina

Po nałożeniu tych rzekomo poważnych sankcji Władimir Putin zaczął wojnę - mówi Wołodymyr Ohryzko, były minister spraw zagranicznych Ukrainy (2007-2009).

Publikacja: 24.02.2022 14:58

Wołodymyr Ohryzko

Wołodymyr Ohryzko

Foto: PAP/Paweł Kula

Wołodymyr Ohryzko jest tej chwili w pobliżu Kijowa, nie chce jednak podać gdzie dokładnie. Rozmawiamy przez telefon. Ohryzko nie chce mówić o przebiegu inwazji, ani o tym, co robi poza stolicą.

Wołdymyr Ohryzko: Moje oczekiwania są następujące: powinniśmy się zająć stanowiskiem naszych zachodnich przyjaciół, jeżeli są przyjaciółmi. Nie dyskutować, jak wiele sankcji zamierzają ogłosić, ale ile samolotów bojowych, ile okrętów wojennych, ile czołgów użyją, by powstrzymać Putina. To jest ważne. Inne sprawy to głupstwa, jako dyplomata, nie użyję innego określenia.

Czy to realistyczne?

To jest moje pytanie do pana. Polska jest przecież państwem członkowskim NATO, proszę je zadać polskim politykom, wczoraj był tu prezydent Andrzej Duda. Ja jako obywatel Ukrainy oczekuję od europejskich liderów, by zaczęli coś robić. A nie tylko wygłaszali bardzo piękne słowa. Trzeba działać! Słyszałem dzisiaj Ursulę von der Leyen. Ona wciąż mówi, że Unia zacznie dyskutować o sankcjach. Jesteśmy na etapie dyskusji.

Ja jako obywatel Ukrainy oczekuję od europejskich liderów, by zaczęli coś robić

Wołodymyr Ohryzko, były minister spraw zagranicznych Ukrainy

Niektóre sankcje są już nałożone, w tym bardzo poważne.

Po nałożeniu tych rzekomo poważnych sankcji Putin zaczął wojnę. To okropna sytuacja. Moim zdaniem jeżeli państwa Zachodu w najbliższych dniach nie zaczną działać militarnie, to będzie koniec zachodniej wspólnoty. Bo potem raczej nie uda się wytłumaczyć, dlaczego, gdy dzieje się coś takiego, Zachód stoi z boku.

Widzi pan jakieś kraje zachodnie skłonne do militarnego wsparcia zaatakowanej Ukrainy?

A jaka jest inna propozycja? Stać i patrzeć, jak dokonywana jest inwazja na europejski kraj? I mówić, że pewnie powinniśmy coś zrobić, ale niestety nie ma właściwej decyzji? Nie chcę użyć niedyplomatycznych słów.

Wołodymyr Ohryzko jest tej chwili w pobliżu Kijowa, nie chce jednak podać gdzie dokładnie. Rozmawiamy przez telefon. Ohryzko nie chce mówić o przebiegu inwazji, ani o tym, co robi poza stolicą.

Wołdymyr Ohryzko: Moje oczekiwania są następujące: powinniśmy się zająć stanowiskiem naszych zachodnich przyjaciół, jeżeli są przyjaciółmi. Nie dyskutować, jak wiele sankcji zamierzają ogłosić, ale ile samolotów bojowych, ile okrętów wojennych, ile czołgów użyją, by powstrzymać Putina. To jest ważne. Inne sprawy to głupstwa, jako dyplomata, nie użyję innego określenia.

Konflikty zbrojne
Izraelski atak na dowódcę Hezbollahu. „To kolejny cios dla organizacji”
Konflikty zbrojne
Operacja w obwodzie kurskim. Rosja spodziewała się jej od końca 2023 roku
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku