Wspólny list do rosyjskich władz podpisali szefowie Narodowej Asocjacji Mięsnej, Rosyjskiej Gildii Piekarzy i Cukierników oraz Związku Producentów Mleka. Piszą oni, że od państwa oczekują nie ograniczeń, ale „wsparcia i ochrony" uczestników rynku. A konkurencja między nimi „jest w stanie zapewnić dostęp do niezbędnych towarów o należytej jakości po cenach ekonomicznie uzasadnionych".
Zamknięte z powodu kwarantanny stołówki i jadłodajnie, powinno się zabezpieczyć państwowymi zamówieniami „na zorganizowanie żywienia dotowanego i bezpłatnego dla korzystających". Dla najbiedniejszych producenci mleka, mięsa i chleba proponują wprowadzenie kartek żywnościowych.
Dostałoby je co najmniej 10 mln ludzi, a pomoc na jednego człowieka wyniosłaby 10 tys. rubli miesięcznie (555 zł). Od maja potrzeba by na to było 800 mln rubli. „Takie działania nie tylko wesprą najuboższych obywateli, których dochody nie wystarczają na podstawowe potrzeby, ale też większą konsumpcję rosyjskich wyrobów. A to pozwoli zachować miejsca pracy, ustabilizuje handel i dostawców takiej produkcji" - piszą przedsiębiorcy.
Program kartek żywnościowych dla najbiedniejszych jest dyskutowany na Kremlu od sześciu lat (2014 r - aneksja Krymu i sankcje Zachodu-red), przypomina finanz.ru.