30,2 proc. ankietowanych jest raczej przekonanych, że ceny w sklepach w najbliższym czasie nadal będą rosły, a 29,7 proc. jest zdecydowanie pewnych takiego scenariusza – wynika z badania UCE Research i Grupy Offerista, którego wyniki „Rzeczpospolita” poznała pierwsza.
Z kolei zupełnie przeciwnego zdania, czyli przekonanych, że ceny w sklepach w najbliższym czasie nie będą rosły, było 28,7 proc. konsumentów. – Polacy wciąż boją się wzrostu cen, bo mają przed oczami ubiegły rok. I właściwie pewnie część osób odpowiedziała w tej kwestii zachowawczo. Drugą kwestią jest to, że ceny faktycznie w sklepach wciąż rosną – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku handlowego z Grupy Offerista.
Potwierdzają to dane z indeksu cen UCE Research i WSB Merito, zgodnie z którymi w maju br. w sklepach było drożej średnio 2,9 proc. r.r., po 2,4-proc. wzroście w kwietniu. Wynik jest nadal niższy od oczekiwań, wciąż niewielki jest efekt powrotu 5-proc. stawki VAT na żywność. Eksperci są zgodni, że podwyżki nim wywołane nastąpią, ale są prawdopodobnie odroczone w czasie. Głównie wynika to z wojny cenowej największych sieci handlowych.
– Ceny w sklepach nadal będą rosły, bo powrócił 5-proc. VAT na żywność, wkrótce zostaną też odmrożone ceny gazu itd. To wszystko powoduje, że ten strach będzie rósł, ale nie sądzę, aby to był duży skok. Raczej kilkuprocentowy – mówi Robert Biegaj. – Niemniej jednak wszystko zależy od tego, jak do podwyżek podejdą producenci i sieci handlowe. Na pewno będą chcieli przerzuć nadmiarowe koszty na konsumentów, bo nie mogą tego dłużej kumulować u siebie, ale będą to robić dość ostrożnie, żeby nie zachwiać popytem – dodaje.