Japońska firma Seven&I Holdings, właściciel 7-Eleven, potwierdziła zeszłoroczne doniesienia o poszukiwaniu partnerów do wejścia na rynki europejskie. Podczas spotkania z inwestorami ujawniono, że koncern chce wejść do 2030 roku na ponad 10 nowych rynków, a nacisk ma być położony na ekspansję w Europie i Ameryce Łacińskiej.
Obecnie w Europie 7-Eleven jest obecna w Danii, Norwegii i Szwecji. Była już obecna na brytyjskim rynku, ale wycofała się z niego jeszcze w XX wieku. Globalnie sieć ma prawie 85 tysięcy sklepów, ale do 2030 roku chce zwiększyć ich liczbę do 100 tysięcy. W naturalny sposób wiąże się to z koniecznością wchodzenia na nowe rynki.
Czytaj więcej
Polska grupa handlowa, wspólnie z partnerem DRIM Daniel Distributie, uruchomiła pierwsze pięć sklepów pod nową marką Froo w Bukareszcie.
7-Eleven przejmie Żabkę czy będzie z nią konkurować?
Polska jest prawdopodobnie na liście rynków, którym 7-Eleven się przygląda pod kątem perspektyw rozwoju. Według serwisu Better Retailing, ma się na tej liście znajdować 20 krajów, z których finalnie wybranych zostanie około 10. Wejście do Polski oznaczałoby dla Żabki, absolutnego lidera convenience na naszym rynku albo problemy albo zmianę szyldu. Obecny właściciel, którym jest fundusz inwestycyjny CVC Capital Partners prędzej czy później będzie chciał zdyskontować inwestycję i potencjalnie mógłby sprzedać Żabkę Seven&I Holdings. Jak zauważa serwis Wiadomości Handlowe, o takim scenariuszu branża spekuluje w Polsce od lat.
Jednak są też alternatywy – Seven&I Holdings mógłby przejąć mniejszą sieć Carrefour Express, ale to oznaczałoby, że na dogonienie lidera czyli Żabki szanse byłyby znikome – polski rynek po prostu nie pomieści tyle kolejnych sklepów tego typu. Co oczywiście nie oznacza, że 7-Eleven nie mogłaby walczyć o klienta, wypowiadając bezwzględną wojnę cenową. Raczej nie wchodzi za to w rachubę budowanie sieci od zera.