Pestycydy w herbatach marek własnych popularnych sieci handlowych

Niemiecki ÖKO-TEST przeprowadził test 24 marek herbat sprzedawanych w Niemczech pod kątem obecności szkodliwych pestycydów. Dla pięciu marek, z których niektóre są obecne w Polsce, test wypadł fatalnie.

Publikacja: 17.11.2023 16:17

Pestycydy w herbatach marek własnych popularnych sieci handlowych

Foto: Adobe Stock

ÖKO-TEST od lat przeprowadza testy artykułów konsumpcyjnych, wychwytując często nieprawidłowości i szkodliwe substancje. Tym razem na celownik wzięto 24 popularne marki herbat i sprawdzono je przede wszystkim pod kątem obecności szkodliwych substancji. Dobra wiadomość jest taka, że 19 z nich uzyskało wyniki co najmniej zadowalające. Zła wiadomość – tylko dwie marki są bez zarzutu, a aż pięć wypadło fatalnie.

Z dwunastu wykrytych w herbatach trucizn praktycznie wszystkie klasyfikowane są jako "bardzo niebezpieczne" dla ludzi. W herbatach pojawiają się głównie wskutek stosowania ich przy uprawie krzewów herbacianych, stąd w niemal wszystkich testowanych herbatach można było znaleźć co najmniej śladowe ilości glifostatu. Glifostat wykryto w każdej konwencjonalnie uprawianej herbacie.

Foto: materiały prasowe

Warto podkreślić tutaj, że ÖKO-TEST testowało obecność szkodliwych substancji w liściach herbaty, a nie w naparze. Ze względu na to, że, niezależnie od niekorzystnych wyników testowania, we wszystkich herbatach ilości trucizn były poniżej dozwolonych prawem limitów, picie herbat nie doprowadzi do spożycia dużych ilości pestycydów. ÖKO-TEST podkreśla jednak, że dotychczas naukowcy nie zbadali dobrze interakcji między różnymi pestycydami czy herbicydami.

- Pozostałości pestycydów to problem herbat. Zlecone przez nas laboratorium znalazło dwanaście różnych trucizn. Sieć Działań na rzecz Pestycydów (PAN) klasyfikuje wiele z nich jako wysoce niebezpieczne. W rolnictwie ekologicznym zabronione są opryski chemiczno-syntetyczne. Oznacza to, że nawet pracownicy polowi nie mają kontaktu z czasami niebezpiecznymi toksynami – stwierdza raport.

Czytaj więcej

Polacy już nie patrzą na znane marki. Wolą te drugie

Obok substancji stosowanych w rolnictwie (w tym niektórych zakazanych w obrębie UE), wykryto również takie substancje, jak chloran czy toksyny roślinne. Przekroczony dopuszczalny poziom chloranu miała herbata marki Westminster sprzedawana przez Aldi Nord, a produkowana przez Markus Kaffe.

W teście źle wypadły też marki Cornwall Ceylon-Assam sprzedawana przez sieć Norma, K-Classic Würziger Ceylon- Assam Schwarzteemischung sprzedawana przez Kaufland (obie wyprodukowane przez Wilken Tee). A także King’s Crown Schwarzer Tee Darjeeling sprzedawana przez Rossmann i Tee Handels Kontor Bremen Schwarzer Tee Darjeeling, Sommer TGFOP wyprodukowana przez Holzapfel&Co (sprzedawaną w różnych sklepach). Razem z marką Westminster herbaty te miały nie tylko wysokie lub względnie wysokie zawartości niepożądanych substancji, ale także nie podano wiarygodnych dowodów na to, że w łańcuchu dostaw zagwarantowane są uczciwe warunki pracy.

Najlepiej wypadły herbaty czarna wyprodukowane przez Ulrich Walter i TeeGschwendner. Warto tu też zauważyć, że to, jak herbata wypadnie nie zależy aż tak bardzo od ceny. Badana herbata wyprodukowana przez Ulrich Walter kosztowała 4,79 euro, a ta od TeeGschwendner 13,8 euro. Wśród tych, które wypadły fatalnie, faktycznie można znaleźć najtańsze (4 z 5 kosztują mniej niż 1,5 euro), ale też produkt Holzapfel&Co kosztował 7,79 euro. A wśród herbat o zadowalającej ocenie również można znaleźć pełen przekrój cenowy.

Nawet jeżeli poszczególne marki są obecne w Polsce to nie oznacza, że polski konsument kupuje dokładnie ten sam produkt, co niemiecki. W polskich sklepach sieci Kaufland i Aldi dostępne herbaty mogą, mimo tej samej marki, pochodzić od innego dostawcy. 

ÖKO-TEST od lat przeprowadza testy artykułów konsumpcyjnych, wychwytując często nieprawidłowości i szkodliwe substancje. Tym razem na celownik wzięto 24 popularne marki herbat i sprawdzono je przede wszystkim pod kątem obecności szkodliwych substancji. Dobra wiadomość jest taka, że 19 z nich uzyskało wyniki co najmniej zadowalające. Zła wiadomość – tylko dwie marki są bez zarzutu, a aż pięć wypadło fatalnie.

Z dwunastu wykrytych w herbatach trucizn praktycznie wszystkie klasyfikowane są jako "bardzo niebezpieczne" dla ludzi. W herbatach pojawiają się głównie wskutek stosowania ich przy uprawie krzewów herbacianych, stąd w niemal wszystkich testowanych herbatach można było znaleźć co najmniej śladowe ilości glifostatu. Glifostat wykryto w każdej konwencjonalnie uprawianej herbacie.

Handel
Dyskonty zdobyły rynek, ale klienci mogą mieć mniejszy wybór
Handel
Dyskonty tną ofertę, ale wojna cenowa szybko się nie skończy
Handel
Sieć dyskontów z Malezji otwiera pierwszy polski sklep w Zabrzu
Handel
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami w listopadzie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Handel
Znana sieć sklepów z artykułami wyposażenia wnętrz w tarapatach. Wkroczył sąd