System zakładający wydawanie przez sklepy również cyfrowych paragonów ma w Polsce wejść w życie 1 stycznia 2024 r. W ramach zmian miał wtedy wejść także Krajowy System e-Faktur mający umożliwić szybką zamianę paragonu na e-fakturę, która też trafi do bazy danych Ministerstwa Finansów. Jednak zgodnie z ostatnimi zapowiedziami resortu wdrożenie zmian dotyczących przesyłania ustrukturyzowanych faktur za pomocą Krajowego Systemu e-Faktur ma zostać przesunięte na 1 lipca 2024 r., zaś faktury dla osób fizycznych mają być wydawane zupełnie poza systemem. Ta część reform była mocno krytykowana, bo państwo zyskałoby nowy sposób na zbieranie danych o obywatelach, o tym, co i gdzie kupują.
E-paragony to część systemu budząca najmniej kontrowersji, a Polacy wydają się być gotowi na to rozwiązanie. Z badania Deloitte wynika, że 72 proc. jest otwartych na te zmiany, a 35 proc. to zdecydowani entuzjaści.
Czytaj więcej
Sieci handlowe walczą o przyciąganie klientów oferując podstawowe produkty na specjalnych warunkach.
– E-paragony mają wysoki potencjał zrewolucjonizowania procesu, który nie zmienił się od bardzo długiego czasu. Jeszcze bardziej zwiększą one rolę technologii w dokonywaniu transakcji, oferując korzyści wszystkim stronom – mówi Marta Krześlak, menedżer w zespole strategii cyfrowej, Deloitte Digital. – Konsumenci będą mogli bardziej świadomie podchodzić do kwestii dbania o środowisko, szczególnie że większość z papierowych potwierdzeń trafia do kosza. Pojawią się też sprzedawcy, którzy będą chcieli wykorzystać w ten sposób zebrane informacje, aby spersonalizować oferty i promocje do indywidualnych preferencji – dodaje.
Na rynku może się pojawić wiele rozwiązań do gromadzenia e-paragonów, choćby od Ministerstwa Finansów, aplikacje własne sklepów czy niezależnych firm technologicznych agregujących e-paragony z wielu punktów. Głównym wyzwaniem dla tych dostawców będzie kwestia stworzenia propozycji wartości, która przekona klientów do skorzystania z właśnie ich rozwiązania.