– Dane wskazują na wyhamowanie trendu związanego z odczuwalnym wzrostem cen i pogarszającymi się nastrojami Polaków. Mimo że inflacja jeszcze nie odpuszcza, Polacy prawdopodobnie nauczyli się inaczej zarządzać swoim budżetem domowym – mówi Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry. – Dodatkowo, w okresie świątecznym sklepy i sieci handlowe wprowadziły szereg promocji i ofert dla klientów – dodaje.
Może to być faktycznie chwilowe wahnięcie, ponieważ od nowego roku choćby ceny energii znowu rosną, co znajdzie przełożenie na to, co widzimy w sklepach. – Aktualna sytuacja gospodarcza, obniżenie zdolności kredytowej dużej grupy konsumentów czy spadający rynek nieruchomości negatywnie wpływają na dynamikę rynku. W najbliższych miesiącach nie ma podstaw do oczekiwania wzrostu optymizmu konsumenckiego, jeśli nie będzie perspektyw poprawy sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych. Mamy nadzieję, że stabilizacja i ponowny wzrost tej kategorii nastąpią w drugiej połowie roku – mówi Andrzej Jackiewicz, prezes MediaMarktSaturn.
Także comiesięczne badanie ARC Rynek i Opinia wskazuje, że w styczniu nastąpiło mocniejsze odbicie, jeśli chodzi o wskaźnik optymizmu konsumenckiego po już lepszym od listopada grudniu. Skok wynosi aż 11 pkt proc., do 16 proc. – lepiej niż w ciągu ostatnich miesięcy oceniamy naszą jakość życia, w tym wypadku widać poprawę o 5 pkt proc. Wskaźnik dotyczący oceny sytuacji gospodarczej w Polsce, planowanych zakupów, stabilności zarobków czy stabilności zatrudnienia pozostał na niezmienionym poziomie w porównaniu z wynikami sprzed miesiąca.
Według ARC Rynek i Opinia respondenci uważający, że teraz żyje im się trudniej niż rok wcześniej, są w większości, chociaż wskaźnik ten poprawił się o 5 pkt proc. (z -25 do -20 pkt). Jednak wskaźnik zakupów pokazuje, że Polacy nie planują na razie większej konsumpcji dóbr i usług. Jednocześnie maleje wskaźnik dotyczący wzrostu cen, co oznacza, że Polacy w tym zakresie robią się bardziej optymistyczni.
W obliczu kryzysu
– Polacy stali się jeszcze bardziej oszczędni, zmienili swoje nawyki zakupowe, ale też żywieniowe. To spowoduje, że branża może stanąć w obliczu sporego kryzysu, który wymusi na niej nowe podejście do klienta. Zresztą ten proces się już rozpoczął. I znowu zyskają dyskonty, a straci na tym najmniejszy handel – głównie małe osiedlowe sklepy – mówi Julia Pryzmont, ekspert rynku z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland. – Niestety, ale w obecnych czasach walka małego handlu z dyskontami jest bardzo trudna i karkołomna. I często nierówna. Na końcu trzeba też wyraźnie powiedzieć, że wspomniana prognoza oznacza również osłabioną konkurencję, bo z rynku zniknie sporo małych placówek, które nie dadzą sobie rady w tak trudnych i agresywnych gospodarczo czasach – dodaje.