Szybko rośnie handel Polski z Ukrainą

Rosyjska agresja nie zahamowała wzrostu wymiany handlowej Polski z Ukrainą. Ale oba kraje muszą usprawnić przepływ towarów przez granicę.

Publikacja: 19.10.2022 03:00

Szybko rośnie handel Polski z Ukrainą

Foto: Adobe Stock

Po bardzo dobrym ubiegłym roku, polsko-ukraińskie obroty handlowe nadal rosną. W dodatku, zaważywszy na okoliczności i trwającą wojnę z Rosją, w tempie zaskakująco szybkim. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2022 r. polski eksport do Ukrainy zwiększył się w porównaniu z ubiegłym rokiem o 27 proc. i wyniósł prawie 5,1 mld dol. Jeszcze szybciej powiększał się import z Ukrainy na polski rynek: pomiędzy styczniem a końcem lipca jego wartość podskoczyła aż o 35 proc. w ujęciu rok do roku, sięgając 3,7 mld euro. Jak podaje Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza (PUIG), w samym lipcu Ukraina okazała się 7. partnerem eksportowym polskich firm oraz 14. w imporcie.

Czytaj więcej

Ukraina walczy, produkuje i eksportuje. Handel zagraniczny największy od lutego

Tegoroczne wyniki są tym bardziej obiecujące, że stanowią kontynuacje wzrostowego trendu z 2021 r., gdy wartość dwustronnych obrotów towarowych sięgnęła poziomu 12,5 mld dol., rosnąc w porównaniu z 2020 r. o 40 proc. Już w pierwszej połowie obecnego roku polski eksport do Ukrainy zwiększył się r./r. o 34,5 proc., z kolei eksport Ukrainy do Polski podskoczył o 57 proc.

Eksportujemy głównie maszyny i urządzenia mechaniczne, elektryczne oraz ich części, ponadto produkty przemysłu chemicznego czy pojazdy. Sprowadzamy m.in. produkty mineralne, metale i drewno.

Problemem jest jednak granica, gdyż przejścia pomiędzy obydwoma krajami okazują się niewystarczające do zmienionej przez wojnę sytuacji. To one przyjmują na siebie ciężar ukraińskiego eksportu, który przed wojną wysyłany był głównie statkami z czarnomorskich portów, zwłaszcza zboża (nawet 90 proc.). Co prawda, dla eksportu zbóż odblokowane zostały już trzy porty, ale i tak nie wystarczają dla zrealizowania potrzeb. W rezultacie ukraińskie towary wysyłane są w świat drogą lądową, głównie przez Polskę. – To powoduje ogromne obciążenie granicy, przez którą teraz przechodzi pomoc humanitarna i transporty wojskowe – mówi Jacek Piechota, prezes PUIG.

Obecnie sytuacja na granicy jest dramatycznie trudna: infrastruktura jest słabo rozwinięta, a liczba przejść granicznych czterokrotnie niższa w proporcjonalnym porównaniu z granicą polsko-niemiecką. Przy tym nie wiadomo, kiedy uda się rozwiązać graniczny węzeł. Za problemy obie strony wzajemnie się obwiniają. Ukraińska zarzuca polskiej małą liczbę funkcjonariuszy granicznych czy przewlekłość procedur związanych np. z kontrolą fitosanitarną. Polska krytykuje m.in. brak wydzielonych korytarzy dla kontroli weterynaryjnej, a także fakt, że w ukraińskich transportach po zliberalizowaniu odpraw znalazły się niezgłaszane towary.

Czytaj więcej

Polskie firmy radzą sobie z zatrudnieniem Ukraińców. W Niemczech mają problemy

PUIG już wcześniej podkreślała konieczność powołania specjalnego pełnomocnika ds. kryzysu ukraińskiego, który miałby szerokie pełnomocnictwa i mógł koordynować prace różnych ministerstw. Teraz za problemy związane z ruchem granicznym odpowiada kilka resortów. Według PUIG przy takim podziale w sytuacjach krytycznych trudno sprawnie i szybko podejmować decyzje.

Działania mające poprawić sytuację przedstawiciele rządowej administracji zadeklarowali na zorganizowanym we wrześniu w Rzeszowie posiedzeniu polsko-ukraińskiej międzyrządowej komisji ds. współpracy gospodarczej. Zapowiedziano także uruchomienie dodatkowego, tymczasowego przejścia granicznego. W rolę oczekiwanego pełnomocnika wejdzie były szef KPRM Michał Dworczyk, który ma odpowiadać za „realizację zadań w ramach projektów dotyczących udzielania wsparcia państwom sąsiedzkim”.

Po bardzo dobrym ubiegłym roku, polsko-ukraińskie obroty handlowe nadal rosną. W dodatku, zaważywszy na okoliczności i trwającą wojnę z Rosją, w tempie zaskakująco szybkim. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2022 r. polski eksport do Ukrainy zwiększył się w porównaniu z ubiegłym rokiem o 27 proc. i wyniósł prawie 5,1 mld dol. Jeszcze szybciej powiększał się import z Ukrainy na polski rynek: pomiędzy styczniem a końcem lipca jego wartość podskoczyła aż o 35 proc. w ujęciu rok do roku, sięgając 3,7 mld euro. Jak podaje Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza (PUIG), w samym lipcu Ukraina okazała się 7. partnerem eksportowym polskich firm oraz 14. w imporcie.

Pozostało 81% artykułu
Handel
Dyskonty zdobyły rynek, ale klienci mogą mieć mniejszy wybór
Handel
Dyskonty tną ofertę, ale wojna cenowa szybko się nie skończy
Handel
Sieć dyskontów z Malezji otwiera pierwszy polski sklep w Zabrzu
Handel
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami w listopadzie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Handel
Znana sieć sklepów z artykułami wyposażenia wnętrz w tarapatach. Wkroczył sąd