Doug McMillon udzielił wywiadu telewizji CNBC po tym, jak ogłoszone zostały wyniki sieci Walmart za drugi kwartał 2022 r. Sprzedaż sieci wzrosła w USA o 7,1 procent do 105,13 mld dolarów i koncern ma prawo mieć powody do zadowolenia z wyników. Sprzedaż napędzali nowi klienci i częstsze odwiedziny ze strony zamożniejszych Amerykanów, mających dochody gospodarstwa domowego na poziomie co najmniej 100 tys. dolarów rocznie.
– Ludzie naprawdę są teraz skoncentrowani na cenach, niezależnie od poziomu dochodów. Nawet zamożni liczą każdy grosz – stwierdził McMillon w rozmowie z CNBC w programie „Squawk on the Street”.
Czytaj więcej
Ceny towarów i usług innych niż paliwa, żywność i energia wzrosły w lipcu o 9,3 proc. rok do roku po zwyżce o 9,1 proc. w czerwcu. To kolejny sygnał, że inflacja traci impet.
Według CEO sieci Walmart im dłużej będzie trwała inflacja, tym bardziej Amerykanie będą oglądali każdego centa przed wydaniem. Dzięki temu Walmart korzysta na ogólnym wzroście sprzedaży i przekroczył prognozy zarówno zysku, jak i przychodu. Inflacja w USA wyniosła w lipcu 8,5 procenta rocznie, a ceny żywności rosły jeszcze szybciej – w ciągu ostatnich 12 miesięcy poszły w górę o 10,9 procenta. Przy tym wiele istotnych w żywieniu pozycji, jak np. jajka (aż o 38 procent) czy mięso, drożały szybciej od średniej. Mocno zdrożała też ważna dla Amerykanów kawa.
Według szefa koncernu da się zauważyć zmianę sposobu, w jaki Amerykanie robią zakupy i dotyczy to także konsumentów o wyższych dochodach. Ten segment konsumentów już pod koniec marca zaczął zmieniać swoje przyzwyczajenia i odwracać się od częstych zakupów odzieży czy innych towarów przemysłowych. To z kolei zmusza Walmart do zmiany polityki cenowej – nie mogąc obniżać cen żywności (która zależna jest od drożejących dostaw), Walmart musi modyfikować swoje działy przemysłowe i odzieżowe.