Aż 76 proc. Polaków obawia się wzrostu cen żywności, nieznacznie mniej także paliw. Co drugi uważa, że ceny będą rosły znacznie szybciej niż teraz – wynika z marcowego badania GfK „Current Consumer Mood”, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.
Wojna uderza mocno
Obawy przekładają się na zachowania, 41 proc. wybiera żywność, patrząc na cenę, to wzrost o 8 pkt proc. w stosunku do edycji z października. To także główny czynnik wyboru, który pokonał choćby patriotyzm zakupowy.
– Od połowy 2021 r. rosną obawy odnośnie do wzrostu cen, osiągnęły poziom z początku pandemii. W kontekście bieżących wydarzeń, takich jak wybuch wojny w Ukrainie czy galopująca inflacja, nie jest to zaskakujące – mówi Dominika Grusznic-Drobińska, director marketing & consumer intelligence w GfK. – Do tej pory Polacy najbardziej odczuli podwyżki cen gazu i energii elektrycznej. Konsumenci spodziewają się jeszcze większych wzrostów, również w przypadku żywności – dodaje.
Szans na uspokojenie sytuacji nie ma. – Wojna w Ukrainie powoduje strach i ograniczenia w dostawach surowców i produktów rolnych do Europy. Dochodzą sankcje nakładane na Rosję, których siła i szybkość będzie decydować o głębokości recesji na świecie – mówi dr Błażej Podgórski, Kolegium Finansów i Ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego. – Z tych czynników niestety wynika wysoka inflacja, drogie paliwa i żywność oraz ograniczenie wzrostu gospodarczego – dodaje.
Czytaj więcej
Rychły finał prac nad powołaniem państwowego giganta spożywczego zapowiada w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wicepremier Jacek Sasin. KGS tworzyć ma 15 spółek wiodących w produkcji żywności.