Ponad 20 tys. butelek litewskiego rumu zostało wykupione przez Taiwan Tobacco & Liquor Corporation, państwową firmę alkoholowo-tytoniową, na polecenie tajwańskiego ministerstwa finansów. Na Tajwan skierowano także litewskie piwo, które miało zostać wysłane do Chin.
Taiwan Tobacco & Liquor Corporation stwierdziło w oświadczeniu: „Litwa nas wspiera, a my wspieramy Litwę. Nasza firma wznosi ku temu toast”.
Pierwotnie, litewski alkohol miał zostać sprzedany do Chin. Te plany pokrzyżowała chińska reakcja na otwarcie placówki dyplomatycznej Tajwanu na Litwie w listopadzie 2021 r. Chińczycy odmówili wydania odpowiednich pozwoleń celnych, które umożliwiłyby wwóz i sprzedaż alkoholu na terenie kontynentalnych Chin.
Problemy z rumem to tylko czubek góry lodowej. Odkąd Litwa rozszerzyła stosunki dyplomatyczne z Tajwanem, eksport do Chin stał się praktycznie niewykonalny. Na skutek decyzji chińskiego rządu, wypełnianie deklaracji celnych przez Litwinów jest niemożliwe, a dobra, które dotrą do Chin, są blokowane przez służby celne.
Jak twierdzi Valdis Dombrovskis, unijny komisarz ds. handlu, organy unijne potwierdziły doniesienia o blokadzie importu litewskich dóbr. Podejście Chińczyków jest tak radykalne, że rzekomo blokowano nawet produkty niemieckich firm samochodowych, które zawierały komponenty wyprodukowane na Litwie.