W. Brytania wyszła oficjalnie z Unii 31 stycznia i musi podjąć w marcu z Brukselą negocjacje, aby dojść do porozumienia o handlu przed końcem okresu przejściowego 31 grudnia. Wyspiarze kierują 45 proc. swego eksportu na kontynent europejski, a sprowadzają z Unii 53 proc. towarów. Przyjęty mandat nie przewiduje żądnych limitów ilościowych ani barier celnych, ale w zamian Londyn zobowiąże się , że nie obniży norm dotyczących środowiska fiskalnych i pracowniczych oraz przepisów o pomocy publicznej. Rząd Borisa Johnsona odmówił wcześniej przystąpienia do rozmów na takich warunkach, bo jego głównym celem w negocjacjach jest "niezależność polityczna i gospodarcza" - stwierdził Reuter.
Obie strony wypowiadały się ostro przed negocjacjami, które mają ruszyć w przyszłym tygodniu. Irlandia uprzedziła, że nawet prosta umowa o handlu będzie niemożliwa do końca roku, jeśli Londyn nie będzie honorować zobowiązań zawartych w umowie o rozstaniu z Unią. - Jeśli w najbliższych miesiącach nie dojdzie do wymaganego postępu w zakresie infrastruktury, będzie to bardzo niepokojący sygnał, czy będzie możliwe czy nie zawarcie czegoś sensownego przed końcem roku - powiedział dziennikarzom w Brukseli szef dyplomacji z Dublina, Simon Coveney. - Jeśli do tego nie dojdzie, to mocno zaszkodzi to perspektywom zarysowania samego szkieletu umowy handlowej do końca roku - dodał przed spotkaniem w centrali UE.
- Dotrzymamy naszych zobowiązań - oświadczył dzień wcześniej rzecznik Borisa Johnsona. - Premier powiedział jasno, ze poza ograniczonymi zmianami nie będzie zmian w handlu W.Brytanii z Irlandią Płn. i nie zwróciliśmy się do żadnych portów, aby przygotowywały nowe odprawy czy kontrole między W.Brytanią i Irlandią Płn. Wdrożenie uzgodnionych już porozumień jest testem na dobrą wolę i zaufanie. A bez tego przyszłe stosunki nie będą łatwe - cytuje go Reuter.
Londyn twierdzi, że jest gotów zaakceptować stawki celne i limity podobne do zawartych w umowie Unii z Kanadą albo prowadzić od 2021 r. - gdyby nie udało się osiągnąć kompleksowego porozumienia - wymianę handlową na mniej korzystnych warunkach WTO, które zakładają cło, limity i uciążliwą pracę papierkową.
Unijny mandat stwierdza, że każda nowa umowa handlowa Unii z W.Brytanią "powinna zapobiegać wypaczeniom w handlu i nieuczciwym przewagom konkurencyjnym, zapewniając tym samym zrównoważone i długofalowe stosunki. Zakładane porozumienie powinno podtrzymać wspólne wysokie normy i odpowiadające w czasie wysokie normy wobec europejskich jako punkt odniesienia".