Hiszpański urząd statystyczny INE potwierdził, że wzrost gospodarczy w 2023 r. wyniósł 2,5 proc. PKB, był większy od przewidywań lewicowego rządu Pedro Sancheza, banku centralnego i OECD. Najważniejszym czynnikiem, który pozwolił to osiągnąć, było uruchomienie przez rząd 17 mld euro na utrzymanie siły nabywczej obywateli.
Rząd zakładał wzrost o 2,4 proc., a Banco de Espana i OECD skorygowały w górę swe prognozy na jesieni do 2,3 proc. po uwzględnieniu dobrych wyników sektora turystyki ostatniego lata. Hiszpanię odwiedziła rekordowa liczba 85,1 mln turystów i urlopowiczów, o 18,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Zostawili w Hiszpanii także rekordową sumę 108,6 mld euro, o 24,7 proc. więcej od 91,9 mld w 2019 r., ostatnim roku przed pandemią. Exceltur, organizacja szefów firm turystycznych przewiduje, że ta dynamika utrzyma się również w tym roku, przychody z turystyki krajowej i międzynarodowej mogą zbliżyć się do 200 mld euro — pisze AFP.
Czytaj więcej
Zadłużenie Włoch, Francji i Hiszpanii niepokoi MFW. Ale finanse Portugalii są w doskonałym stanie, Moody's podwyższył ocenę tego kraju z Baa2 do A3.
Popyt wewnętrzny przyczynił się 1,7 punktem do osiągniętego wzrostu, na popyt zagraniczny przypadło 0,8 pkt proc. — podał INE. — Rok zakończył się bardzo dobrymi danymi liczbowymi, a w ostatnim kwartale doszło nawet do przyspieszenia — stwierdził zadowolony minister gospodarki Carlos Cuerpo w wywiadzie dla dziennika „Expansión”.
Rząd w Madrycie potwierdził w ubiegłym tygodniu dojście w tym roku do 3 proc. deficytu budżetowego. Zostanie osiągnięty na podstawie zrównoważonych w 2023 r. przychodów i wydatków, bo rząd Pedro Sancheza zrezygnował z przedstawienia projektu ustawy budżetowej na 2024 r. z powodu napiętej sytuacji politycznej, wywołanej rywalizacją ugrupowań tworzących rząd koalicyjny. Opozycja Partia Ludowa (PP) po minimalnej porażce w ostatnich wyborach nie może się z tym pogodzić i wszelkimi sposobami usiłuje szkodzić socjalistom mającym większość w rządzie. W ubiegłym roku deficyt ten wyniósł 3,7 proc., rząd spodziewał się początkowo 3,9 proc.