Zdaniem eksperta, Rosję najmocniej zaboli wstrzymanie certyfikacji Nord Stream 2, a także amerykańskie sankcje uderzające w rosyjskie banki, obrót rosyjskim długiem czy członków rosyjskiej elity. Jego zdaniem jednak, sankcje nie wpłyną na plany strategiczne Putina wobec Ukrainy.
– Mam wrażenie, że obecnie Rosja realizuje cel minimum, a więc plan zablokowania zacieśniających się relacji Ukrainy z Zachodem na różnych poziomach. Ukraina weszła już na pewną drogę, która ma ją zbliżać do UE i wzmacniać współpracę z NATO. To sprzeczne z rosyjskimi celami, dlatego Putin chce zablokować ten marsz – wyjaśnił.
Czytaj więcej
Po ogłoszeniu przez niemiecki rząd zawieszenia certyfikacji rosyjskiego gazociągu, firmy wycofują się ze współpracy z Rosjanami. Niemiecka Munich Re anulowała kontrakt na reasekurację, a jeden z kredytodawców - niemiecki Uniper, dotąd stojący murem za Gazpromem, zapowiedział, że w razie braku zgody na pracę gazociągu, nie będzie dochodził od Brukseli odszkodowania.
– Jego celem jest uczynienie z Ukrainy państwa źle funkcjonującego, w permanentnym kryzysie, państwa upadłego. Bo sukces Ukrainy na tej drodze ku Zachodowi to poważny problem dla Rosji, dla politycznego reżimu Putina. Dlatego porażka Ukrainy jest dla niego tak ważna – podkreślił ekspert w rozmowie z portalem.
Więcej na: Business Insider Polska