Kwadrans po rozpoczęciu notowań indeks WIG20 notowany był prawie 1 proc. poniżej ubiegłotygodniowego zamknięcia. Krajowe Indeksy spadają w ślad za zagranicznymi parkietami, gdzie we poniedziałkowy poranek zdecydowanie więcej do powiedzenia mają sprzedający. Fala wyprzedaży objęła w pierwszej kolejności azjatyckie parkiety, by w końcu dotrzeć do Europy. Kolor czerwony można dostrzec zarówno na zachodnioeuropejskich giełdach, jak i rynkach z naszego regionu. Najwięcej powodów do zadowolenia mają inwestorzy w Moskwie, gdzie spadki indeksów sięgają prawie 2 proc. Przecena na giełdach to efekt rosnących obaw inwestorów związanych z korektą na amerykańskim rynku akcji. Piątkowa sesja zakończona mocną wyprzedażą pokazała, że są one bezpodstawne.
Poranną wyprzedaż w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim wzmożonej podaży akcji największych spółek z indeksu WIG20. Największym ciężarem dla indeksów dla indeksów są walory KGHM, podążając śladem spadających cen miedzi. Chętnie pozbywano się też pozostałych spółek z indeksu, ale skala ich przeceny była nieco mniejsza.
Sprzedający uaktywnili się również w segmencie małych i średnich firm. W poniedziałkowy poranek wyraźną przewagę w tym segmencie rynku miały przecenione spółki.