Początek nowego tygodnia mógł rozczarować wielu inwestorów. Warszawska giełda rozpoczęła nowy tydzień od spadków, choć początek notowań nie zapowiadał realizacji negatywnego scenariusza. Pozytywne nastroje przez większą część p notowań przeważały na rynku, ale w drugiej części sesji zapał do kupowania akcji wyraźnie osłabł, co sprawiło, że krajowe indeksy roztrwoniły przewagę. Inicjatywę na rynku udało się przejąć sprzedającym, spychając główne indeksy w pod kreskę. Warto jednak zauważyć, że ich aktywność ograniczyła się głównie do największych spółek. W efekcie WIG20 finiszował prawie 0,3 proc. pod kreską.
Słabość warszawskiego krajowego parkietu kontrastowała z zachowaniem zachodnioeuropejskich rynków akcji, gdzie od samego początku poniedziałkowych notowań więcej do powiedzenia mieli kupujący, ale zasięg zwyżek był ograniczony . Równocześnie wyraźnie w tyle zostały rynki z naszego regionu, o czym świadczyły topniejące zwyżki indeksów na niektórych lokalnych giełdach.
Ochłodzenie nastrojów w Warszawie najmocniej dało się we znaki posiadaczom walorów największych spółek, choć nie brakowało pozytywnych wyjątków. Największym zainteresowaniem cieszyły się walory JSW, co przełożyło się na najbardziej okazałą zwyżkę (+13 proc.) w całym indeksie i najwyższą od ponad roku ceną akcji. Wsparciem dla notowań spółki były rosnące ceny węgla koksowego. Z kolei motorem wzrostu notowań KGHM były zwyżkujące ceny miedzi. Na celowniku kupujących znalazły się również papiery koncernów paliwowych i energetycznych. Te ostatnie są jednym z głównym beneficjentów obecnej, mroźnej zimy. Przeciwwagą były dla nich mocno przecenione akcje Allegro i CD Projektu. Chętnie pozbywano się też walorów banków, wśród których najmocniej ucierpiało PKO BP, a także PZU.
Pozytywne nastroje utrzymały w segmencie mniejszych firm. Większość spółek z szerokiego rynku zakończyła sesję na plusie. Pozytywnie wyróżniał się małe firmy wschodzących w skład indeksu sWIG80, gdzie siłą napędową zwyżek były mocno drożejące papiery m. in. Forte, Kogeneracji i Wieltonu.