Popyt przeważał na Książęcej od samego początku sesji. WIG20 wyznaczył krótko po starcie handlu nowy szczyt obecnej hossy i przez kolejne kilka godzin poruszał się w wąskim zakresie. Wzrost przyspieszył, kiedy rozpoczęła się sesja na amerykańskiej giełdzie, i udało się wyśrubować wynik. Dzięki kupującym zza oceanu WIG20 wzbił się na 2237 pkt., czyli najwyższy poziom od końca 2019 r. Ostatecznie blue chips zamknęły się delikatnie poniżej tego poziomu ze wzrostem o 1,3 proc.
Motorem napędowym było LPP. Akcje odzieżowej spółki zdrożały o 3,9 proc. Dziesięć spółek w indeksie zanotowało wzrost powyżej 1 proc.
Na minusie znalazły się tylko trzy spółki, a najmocniej, o 1 proc. spadły notowania Asseco Poland. Optymistyczne nastroje widać było na szerokim rynku. Dzięki temu WIG wzrósł o 1,2 proc. Indeks osiągnął dzienny szczyt na poziomie 66179 proc. W efekcie tylko około 2,5 proc. brakuje mu do pokonania historycznego rekordu.
W przypadku mWIG40 wzrost wyniósł 0,7 proc. Na szczycie tabeli znalazł się Bank Handlowy, którego akcje zdrożały o 7,2 proc. Z kolei najmocniejsza przecena w trakcie sesji dotknęła Biomedu-Lublin, który w I kw. odnotował stratę. Notowania spółki spadły o 6,9 proc.
Indeks małych spółek poradził sobie nieco gorzej od swojego większego odpowiednika i wzrósł o 0,5 proc.