W trakcie wczorajszej sesji przez długi czas wydawało się, że byki są na najlepszej drodze do tego, aby zakończyć dzień zwycięstwem. Ostatecznie tak się jednak nie stało. WIG20 stracił 0,1 proc., co było sporym rozczarowaniem nie tylko patrząc przez pryzmat tego, co działo się w ciągu dnia. Nasz rynek okazał się jednym z najsłabszych w Europie. Czy dzisiaj popyt zrewanżuje się za tę porażkę?
Początek dnia na to nie wskazuje. Co prawda WIG20 rozpoczął dzień na plusie, ale wzrosty błyskawicznie wyparowały i indeks największych spółek zjechał pod kreskę tracąc około 0,5 proc. Na razie więc sytuacja nie wygląda zbyt optymistycznie.
Nie przestają natomiast zaskakiwać Amerykanie. Wczoraj zaliczyli oni kolejną udaną sesję. Dow Jones Industrial zyskał prawie 0,6 proc., natomiast S&P500 urósł 0,9 proc. i powoli zbliża się do poziomu 2900 pkt. Odbicie na Wall Street trwa więc w najlepsze.
Nieźle radziły sobie także indeksy azjatyckie. Hang Seng tuż przed zamknięciem notowań zyskiwał 1,3 proc. Kospi urósł z kolei ponad 1,5 proc. Shanghai Composite zyskał prawie 0,7 proc.
Dzisiaj kalendarz makroekonomiczny to przede wszystkim ostateczne odczyty indeksów PMI. Uwaga inwestorów powinna się także skupić na wynikach spółek, zarówno tych z Wall Street, jak i z naszego rynku. Dane finansowe za I kwartał opublikował m.in. PKN Orlen. Raport rozczarował inwestorów, gdyż akcje firmy tracą dzisiaj prawie 3 proc., co jest najgorszym wynikiem w gronie spółek z WIG20. Na drugim biegunie jest Alior Bank, które wyniki zaskoczyły pozytywnie, a akcje banku drożeją o ponad 2 proc.