Przepisy o wezwaniach wymagają zmiany

W 2020 r. z GPW może zniknąć rekordowa liczba spółek. Wzywający często wykorzystują utrzymujące się w stagnacji notowania, żeby zaoferować relatywnie niską cenę. Obecnie obowiązujące przepisy im to ułatwiają.

Publikacja: 19.08.2020 21:00

Przepisy o wezwaniach wymagają zmiany

Foto: Adobe Stock

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wystąpiło z petycją do Ministerstwa Finansów w sprawie zmiany przepisów dotyczących wezwań – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Stowarzyszenie podkreśla, że we wszystkich krajach Unii Europejskiej za uzyskanie kontroli nad spółką publiczną uznaje się przekroczenie progu 30 lub 33 proc. głosów. „Natomiast polski ustawodawca utożsamia to z przekroczeniem 66 proc." – czytamy w petycji.

SII argumentuje, że w świetle obecnie obowiązujących przepisów można – wbrew regulacjom unijnym – przejąć w Polsce pełną kontrolę nad spółką bez obowiązku ogłaszania wezwania. Zgodnie z dyrektywą, gdy dany podmiot ma kontrolę nad spółką, to wymaga się od niego złożenia oferty jako środka ochrony akcjonariuszy mniejszościowych. Taka oferta, zgodnie z dyrektywą, powinna zostać skierowana w najkrótszym możliwym terminie do wszystkich posiadaczy tych papierów wartościowych.

Nawet jeśli 33-proc. próg uznamy za zbyt niski w realiach polskiego rynku kapitałowego, to nie podlega już żadnej dyskusji, że po przekroczeniu 50 proc. uzyskuje się kontrolę nad spółką. Tymczasem nałożenie przez polskiego ustawodawcę obowiązku ogłoszenia wezwania do nabycia wszystkich pozostałych akcji dopiero po przekroczeniu 66 proc., skutkuje możliwością przejęcia de facto pełnej kontroli bez obowiązku złożenia oferty zakupu wszystkich pozostałych papierów.

Polskie regulacje stwarzają też pole do nadużyć w kwestii ustalania ceny w wezwaniu. Istnienie dwóch progów (33 i 66 proc.) wykreowało możliwość obchodzenia przepisów dotyczących ceny minimalnej za pośrednictwem wehikułów inwestycyjnych (czyli spółek celowych, do których wnoszone są aportem akcje spółki publicznej). W efekcie może dojść do sytuacji, że rzeczywista cena zapłacona za akcje spółki publicznej jest niejako ukryta w transakcji pośredniego nabycia tych walorów i nie jest uwzględniana przy ustalaniu ceny proponowanej w wezwaniu.

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych podkreśla, że już niejednokrotnie zgłaszało resortowi niedoskonałości funkcjonujące w polskich przepisach dotyczących wezwań.

„Mimo iż na skutek skargi SII do Komisji Europejskiej Państwo Polskie zobowiązało się dostosować przepisy ustawy o ofercie do wymogów dyrektywy w sprawie przejęć – do dnia dzisiejszego nie zostały przeprowadzone żadne zmiany legislacyjne w tym zakresie. Od tego czasu minęło już ponad pięć lat" – czytamy w petycji Stowarzyszenia. Ocenia ono to zaniechanie jako bulwersujące z uwagi na szkodliwość aktualnych przepisów nie tylko dla akcjonariuszy mniejszościowych, ale też całego polskiego rynku kapitałowego.

Kwestia dotycząca przejęć spółek giełdowych jest szczególnie istotna w kontekście obserwowanej od kilku lat fali wezwań. Najczęściej na ich ogłoszenie decydują się dominujący akcjonariusze. Oceniają, że korzyści płynące ze statusu spółki giełdowej są mniejsze niż koszty z tym związane. W ten scenariusz wpisuje się drastycznie niska liczba debiutujących przedsiębiorstw. Statystyki wprawdzie ratuje NewConnect, ale sam rynek główny wypada fatalnie. Od początku roku zadebiutowały na nim tylko dwie spółki. W tym czasie wycofano 14 firm.

W trakcie jest kilka wezwań do sprzedaży akcji. Jeśli się powiodą, a w międzyczasie pojawią się następne, to 2020 może być rokiem rekordowej liczby delistingów. Do tej pory najwięcej spółek wycofano w 2018 r. – 25. W zeszłym roku o trzy mniej.

Obecnie na GPW notowanych jest 437 firm, w tym 389 krajowych. Łączna kapitalizacja tych ostatnich sięga 500 mld zł.

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wystąpiło z petycją do Ministerstwa Finansów w sprawie zmiany przepisów dotyczących wezwań – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Stowarzyszenie podkreśla, że we wszystkich krajach Unii Europejskiej za uzyskanie kontroli nad spółką publiczną uznaje się przekroczenie progu 30 lub 33 proc. głosów. „Natomiast polski ustawodawca utożsamia to z przekroczeniem 66 proc." – czytamy w petycji.

SII argumentuje, że w świetle obecnie obowiązujących przepisów można – wbrew regulacjom unijnym – przejąć w Polsce pełną kontrolę nad spółką bez obowiązku ogłaszania wezwania. Zgodnie z dyrektywą, gdy dany podmiot ma kontrolę nad spółką, to wymaga się od niego złożenia oferty jako środka ochrony akcjonariuszy mniejszościowych. Taka oferta, zgodnie z dyrektywą, powinna zostać skierowana w najkrótszym możliwym terminie do wszystkich posiadaczy tych papierów wartościowych.

Giełda
Potężne spadki na giełdzie w Moskwie po atakach amerykańskimi rakietami
Giełda
WIG20 próbuje zatrzeć złe wrażenie po wczorajszej sesji
Giełda
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny
Giełda
Europa chce szybciej rozliczać transakcje giełdowe
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Giełda
Krajowe indeksy coraz bliżej dołka