Ostatni wzrost kursu akcji to zasługa lepszych od oczekiwań danych o dostawach w drugim kwartale. Chociaż dostawy nadal spadły o 4,8 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, spadek był mniej gwałtowny niż w pierwszym kwartale i dał inwestorom powody do optymizmu na drugą połowę roku.
Czytaj więcej
Inwestor Michael Perry złożył w czwartek pozew sądowy, w którym oskarżył Elona Muska o sprzedaż akcji Tesli wartych 7,5 mld USD tuż przed ogłoszeniem rozczarowujących wyników kwartalnych. Akcje byłyby warte 55 proc. mniej, gdyby prezes producenta samochodów elektrycznych sprzedał je po opublikowaniu wyników za czwarty kwartał - twierdzi inwestor.
Finansiści w większości pozytywnie zareagowali na dane o dostawach Tesli, a analitycy Bank of America i Wedbush Securities podnieśli swoje ceny docelowe odpowiednio do 260 USD i 300 USD z 220 USD i 275 USD. Natomiast Analitycy J.P. Morgan byli chłodniej nastawieni do danych utrzymując ocenę "niedoważaj" i cenę docelową na poziomie zaledwie 115 USD.
Kurs akcji Tesli po ostrych spadkach nabiera tempa
Jeszcze w kwietniu Tesla miała status najsłabszej spółki w indeksie S&P 500. Kłopoty firmy zaczęły się w październiku, kiedy firma ostrzegła, że popyt na pojazdy elektryczne zaczyna spadać. W kwietniu akcje Tesli osiągnęły najniższy poziom od roku po serii niepokojących wydarzeń. Sprzedaż w podstawowej działalności motoryzacyjnej spadła w pierwszym kwartale, firma zmniejszyła zatrudnienie poprzez szeroko zakrojone zwolnienia i pojawiły się doniesienia, że Tesla zrezygnowała z planów rychłej produkcji taniego samochodu rodzinnego w swojej fabryce w Teksasie.
Czytaj więcej
We wtorek, 12 marca wieczorem, przywrócono zasilanie w Gigafactory Tesli w Grünheide pod Berlinem. Teraz stopniowo będzie wznowiona produkcja.