Początek roku powinien być udany dla grupy Azoty. – Ze względu na stosunkowo łagodną zimę szybko zaczął się sezonowy wzrost popytu na nawozy, dzięki czemu koncern istotnie zwiększył produkcję i sprzedaż. Co więcej, ceny nawozów spadały wolniej niż surowców, w tym zwłaszcza gazu ziemnego, a to oznaczało wzrost marż – przekonuje Jakub Szkopek, analityk Erste Securities Polska.
Ze wstępnych danych opublikowanych przez Azoty wynika, że w I kwartale wytworzyły 743 tys. ton nawozów azotowych (wzrost o 11 proc. rok do roku). Jeszcze większa zwyżka dotyczyła nawozów specjalistycznych, wzrost o 38 proc. (do 83 tys. ton). Z kolei o 5 proc. zwiększono produkcję nawozów wieloskładnikowych (do 156 tys. ton). Spośród spółek należących do grupy na tej sytuacji najwięcej skorzystały ZA Puławy. Lepiej powinno być też w ZCh Police, chociaż w tym przypadku dużym obciążeniem są koszty inwestycji w instalacje do produkcji propylenu i polipropylenu (projekt Polimery Police).
Zagraniczna konkurencja
– W tym roku Azoty nie zabezpieczały się znacząco przed zwyżkami cen gazu, energii i certyfikatów do emisji CO2. To pozytywnie wpłynęło na wyniki, gdyż ich ceny co do zasady spadały – zauważa Szopek. W efekcie szacuje, że grupa w I kwartale wypracowała 3,1 mld zł przychodów, 381 mln zł zysku EBITDA i wynik netto bliski zeru (z powodu wysokiej amortyzacji i kosztów obsługi zadłużenia). Dla porównania rok wcześniej koncern zanotował 3,9 mld zł sprzedaży, 401 mln zł straty EBITDA i 555 mln zł straty netto. Ze względu na sezonowy spadek popytu na nawozy kolejne kwartały będą już słabsze. – Mówiąc o Azotach, trzeba też zauważyć, że w I kwartale koncern zwiększy zadłużenie do ponad 10 mld zł (na koniec 2023 r. wynosiło ono 9,1 mld zł). Aby istotnie go ograniczyć, konieczna będzie sprzedaż części aktywów i/lub emisja akcji – mówi Szkopek.
Czytaj więcej
Kupujący wrócili na krajowy parkiet, a na zwyżki załapała się większość spółek z szerokiego rynku.
Znacznie ostrożniejsi w swoich ocenach są inni analitycy. – W Azotach ciągle mamy do czynienia z bardzo wieloma niewiadomymi, które będą decydować o przyszłości grupy, dlatego dziś jest niezmiernie trudno prognozować, jakie wyniki osiągnęły w I kwartale i jakie rezultaty mogą zanotować w kolejnych. Niemniej jednak ten rok zapowiada się słabo przez dział nawozów i tworzyw. Dużo zależy chociażby od tego, czy i jakie dezinwestycje zostaną przeprowadzone oraz kiedy ruszą Polimery Police i jakie ostatecznie koszty będą poniesione na ten projekt – mówi Michał Kozak, analityk Trigona Domu Maklerskiego.