Pierwszych kilkadziesiąt minut czwartkowej sesji musiało wystarczyć inwestorom do nacieszenia się zielenią na GPW. Później, z godziny na godzinę, WIG20 osuwał się pod własnym ciężarem, kończąc sesję ze spadkiem o 1,28 proc., tj. na poziomie 2468 pkt. W ostatnich dwóch dniach sporo zamieszania było wokół spółek energetycznych i węglowych. Z tych drugich warto wspomnieć o JSW, które w czwartek straciło niemal 8 proc. i oczywiście wylądowało na ostatnim miejscu listy dużych spółek. Tym razem zawiodły też banki, nie obyło się bez ponad 3-proc. spadków. Samo PKO BP zniżkowało o 2,9 proc. i był to podobny wynik do indeksu WIG-banki. Na czele dużej dwudziestki uplasował się CD Projekt przed Pepco Group – obie firmy zyskały po ponad 3 proc. Przecenie uległ także mWIG40. Indeks średnich firm stracił 1,05 proc., ale za to sWIG80 już tylko 0,23 proc.
Coraz większe nerwy inwestorom przysparzają rosnące rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Oprocentowanie tamtejszych papierów dziesięcioletnich zbliżało się do 4,6 proc. i jest to najwyższy poziom od listopada zeszłego roku.