W związku z uderzeniem pandemii rok 2020 był wyjątkowy na rynku kapitałowym. Inwestorzy masowo rzucili się na giełdę. Swoje pięć minut miał także NewConnect. I o ile na rynku głównym handel nadal kwitnie, o tyle blask NewConnect znowu przygasł. Eksperci wierzą jednak, że nie zgaśnie całkowicie.
Gorsze statystyki
Wystarczy rzut oka na statystyki, by zobaczyć, że wspomniane pięć minut NewConnect szybko dobiegło końca. W listopadzie obroty na tym rynku wyniosły niespełna 310 mln zł i były o prawie 80 proc. mniejsze niż rok wcześniej. Licząc od stycznia do listopada, osiągnęły one poziom 5,7 mld zł, co oznacza, że rok do roku zmniejszyły się o prawie 60 proc. Główny indeks stracił od stycznia prawie 11 proc., podczas gdy w 2020 r. urósł niemal 110 proc.
– Spadek obrotów oraz wartości indeksu na NC jest m.in. pochodną spadku zainteresowania najbardziej modnymi w 2020 r. branżami – OZE, szeroko rozumianą branżą gier oraz tzw. spółkami covidowymi. Podmioty te zdominowały rynek NC w 2020 r., walnie przyczyniając się do rekordowych obrotów oraz wzrostu wartości NCIndex – wskazuje Sebastian Huczek, wiceprezes DM INC.
Tegoroczne wyniki notowane przez rynek NewConnect co prawda w zestawieniu ze statystykami z 2020 r. wyglądają mizernie, ale eksperci wskazują też, że to poprzedni rok był absolutnie wyjątkowy.