Po siedmiu miesiącach wzrostów, amerykański rynek akcji stoi w obliczu wielu potencjalnych zagrożeń, które mogą sprawić, że wrzesień zasłuży na swoją reputację jako najgorszy miesiąc w roku dla akcji. Z danych CFRA, wynika, że S&P 500 kończył wrzesień na plusie w 45-proc. przypadków, od czasów II wojny światowej. Średni spadek w tym miesiącu wynosi 0,56 proc.
Ponadto wrześniowe cofnięcie S&P 500 jest jeszcze większe, kiedy przypada w pierwszym roku kadencji prezydenckiej. Średnio S&P 500 spadł w tych latach o 0,73 proc. CFRA odkryło również, że w latach, w których S&P 500 ustanowił nowe maksima zarówno w lipcu, jak i sierpniu – tak jak w tym roku – benchmark spadł średnio o 0,74 proc. i wzrósł tylko w 43- proc. przypadków.
Analitycy zauważają, że nadchodzącą korekta nie jest pewna, ale ryzyko rośnie. Wśród czynników, które negatywnie mogą wpłynąć na sentyment inwestorów jest m.in. zmiana polityki Rezerwy Federalnej, rozprzestrzenianie się wariantu delta oraz ryzyko polityczne.
- Nie oznacza to jednak, że rynek spadnie, ale z naszego punktu widzenia jest wiele samozadowolenia i przekonania, że dopóki Fed nie podniesie stóp, rynek nie może spaść - mówi Julian Emanuel, dyrektor ds. strategii akcji i instrumentów pochodnych BITG.