We wtorek WIG20 spadł o 0,7 proc. i również na początku środowej sesji nastroje nie dopisują. Indeks największych spółek krótko po otwarciu notowań znajduje się na poziomie 2217 pkt., co oznacza spadek o 0,3 proc. Najmocniej spadają notowania LPP, o ponad 2,6 proc. Z kolei liderem wzrostów jest Lotos, którego akcje drożeją o 2,4 proc.
W USA górą byli we wtorek sprzedający. Niespokojna atmosfera mogła wynikać z oczekiwania na publikacje wyników największych spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie. Po sesji wyniki opublikował Apple. Spółka ma za sobą udany kwartał, w którym sprzedaż iPhonów wzrosła rok do roku o 50 proc. W sumie przychody w II kwartale wyniosły 81,4 mld USD, o 34 proc. więcej rok do roku i powyżej prognoz analityków. Mimo tego, notowania Apple'a w handlu przed sesyjnym spadają o ponad 2 proc. Raport opublikował także Alphabet (Google), a jego przychody wzrosły w II kwartale o 62 proc., do 61,9 mld USD.
W centrum uwagi inwestorów będzie dziś decyzja Fedu w sprawie stóp procentowych i komunikaty po posiedzeniu FOMC.
W Azji po raz kolejny większość indeksów świeciła na czerwono. Pod koniec sesji chiński Shanghai Composite spadał o 0,5 proc., a japoński Nikkei o 1,3 proc.
Wyprzedaż jest kontynuowana, bowiem chińskie organy regulacyjne nadal zwiększają nadzór nad spółkami. Po gigantach technologicznych i spółkach z sektora edukacji, na celowniku znalazły się firmy świadczące usługi dowozu jedzenia.