Od samego początku sesji kupujący rozdawali karty. Już po kilku minutach od otwarcia WIG20 rósł o ponad 1 proc. i z godziny na godzinę przewaga byków się powiększała. Indeks w pewnym momencie znalazł się na poziomie 2099 pkt., czyli minimalnie poniżej ostatniego szczytu osiągniętego w styczniu na poziomie 2100 pkt. Ostatecznie WIG20 wzrósł o 2,47 proc., do 2097 pkt.
Najmocniej w gronie największych spółek zdrożały walory Mercatora. Producent rękawic medycznych taniał przez trzy dni z rzędu, aż odbił o 13,8 proc. Również Allegro, które trzy sesje z rzędu było na minusie odbiło w imponujący sposób. Na początku piątkowego handlu walory spółki osiągnęły najniższy poziom od debiutu, jednak ostatecznie zdrożały o 6,3 proc. Na uwagę zasługuje także KGHM, którego notowania idą w górę na fali rosnących cen miedzi. W piątek cena czerwonego metalu w dostawach 3-miesięcznych na giełdzie w Londynie przebiła szczyt z 2011 r. i wzrosła do blisko 10,4 tys. USD za tonę, a notowania KGHM znalazły się na najwyższym poziomie w historii.
Dobre nastroje zachęcały również do zakupów walorów średnich spółek. mWIG40 wzrósł o 1,1. Na celowniku inwestorów znalazły się m.in. Wirtualna Polska, Grupa Kęty i Millenium. Natomiast najgorzej poradziła sobie Grupa Azoty, której szacunkowy zysk za I kwartał jest poniżej prognoz analityków.
Wzrost sWIG80 był najniższy spośród głównych indeksów na GPW. W tym gronie mocno drożały walory PGS Software, dzięki dobrym wynikom w I kwartale. sWIG80 zyskał 0,7 proc.
Na europejskich giełdach również dominował kolor zielony, jednak zwyżki nie było tak duże jak w Warszawie. Niemiecki Dax pod koniec sesji rósł o 1,2 proc., a francuski CAC40 zyskiwał 0,2 proc. Na Wall Street handel rozpoczął się od wzrostów, mimo negatywnych danych z rynku pracy. W kwietniu w USA przybyło zaledwie 266 tys. etatów (poza rolnictwem), wobec prognozowanych przez ekonomistów 978 tys.