Biorąc pod uwagę fakt, że Wall Street kończyła wtorek na lekkich minusach, a dziś w Tokio nie było euforii (Nikkei zyskał 0,5 proc.), otwarcie środy w Warszawie wyglądało obiecująco. Zwłaszcza, że długi górny cień wtorkowej świecy na WIG20 zachęcał do spadków. Tymczasem indeks blue chips oscylował rano przy 2243 pkt, a więc wyjście na nowe szczyty hossy jest całkiem realne.
Najbardziej zwyżkowały Santander, PGE i LPP. Pod kreską były natomiast banki - PKO BP i Pekao, a także Mercator. Nerwowo zachowywał się CD Projekt - z +1% szybko zszedł pod kreskę i to właśnie on, a także wspomniane banki, mogą dziś decydować o sile indeksu WIG20.
Biorąc pod uwagę fakt, że pierwsza godzina handlu często przynosi największą aktywność i zmienność, poranne przyłożenie kapitału może okazać się pułapką... Wskaźniki średnich i małych spółek były rano na plusach, ale mniejszych niż WIG20. To ostatnio częsty widok - blue chips od kilku tygodni są liderami hossy, a misie zeszły na drugi plan. Typy analityków technicznych do czerwcowego portfela „Parkietu” sugerują, że w tym miesiącu może nastąpić rotacja. Po raz pierwszy bowiem w 2021 r. w zestawieniu nie znalazła się żadna spółka z grona WIG20.
Poranek przyniósł powrót notowań złota do 1900 USD za uncję. Wysoko, powyżej 68 USD za baryłkę trzymały się ceny ropy WTI. Bitcoin natomiast wciąż pozostaje w „cenowym klinczu”, wahając się przy 37 000 USD. Notowania EUR/USD trzymały się tuż powyżej 1,22 USD, a złoty lekko tracił do głównych dewiz. W dzisiejszym kalendarium makro nie ma mocnych odczytów, a poza tym jutro zaczyna się długi weekend, więc niewykluczona jest dziś sesyjna ospałość na GPW....