Przez szereg poprzednich miesięcy stopy zwrotu funduszy układały się po myśli inwestorów – akcje zyskiwały najmocniej, ale co nieco można było wysupłać także z obligacji, szczególnie krótkoterminowych. Lipiec złamał ten schemat i sierpień może być do niego podobny.
Polskie akcje na dnie
Najlepsza grupa funduszy w zeszłym miesiącu to ta, która inwestuje na rynku metali szlachetnych. Złoto czy srebro w ostatnim czasie podlegają mocnym wahaniom, ale na ogół surowce te zyskują, a to premiuje spółki wydobywcze. Średnia stopa zwrotu tych produktów wyniosła 3,6 proc., co licząc od początku roku, daje 17 proc. – wynika z danych Analizy.pl.
O dwucyfrowe stopy zwrotu z funduszy po siedmiu miesiącach roku jest trudniej niż przed miesiącem, a niebawem – na co wskazuje początek nowego miesiąca – może być nawet gorzej. Ponad 10-proc. średnią stopą zwrotu z końcem lipca mogły pochwalić się jeszcze fundusze akcji amerykańskich oraz polskich małych i średnich spółek. W pierwszej z tych grup przeciętny wynik w lipcu poprawił się ledwie o 0,6 proc., zaś krajowe małe i średnie firmy przyniosły 3,7-proc. straty i zakończyły miesiąc na drugim od końca miejscu. Najsłabsze były zaś fundusze akcji polskich uniwersalne, które pogorszyły notowania o 4,8 proc., a ich wynik od początku roku zmalał do 7,5 proc.
Inne fundusze akcji radziły sobie przeciętnie, ale nie przyniosły tak dużych strat jak z GPW. Fundusze akcji amerykańskich były najmocniejsze w swojej kategorii i kończyły lipiec z dodatnim wynikiem. Fundusze globalnych rynków rozwiniętych były zaś najsilniejsze wśród spadkowiczów, ponosząc 0,2-proc. straty. Słabsze od nich były fundusze akcji rynków wschodzących.
Lipiec dla części inwestorów był jednak tym, na co długo czekali. O sobie przypomniały w końcu fundusze obligacji długoterminowych, które w zeszłym miesiącu często zarobiły więcej niż przez poprzednich sześć miesięcy. Przeciętny wynik funduszy obligacji skarbowych długoterminowych wyniósł w lipcu 1,7 proc., a uniwersalnych 1,6 proc.