Tak jak prognozowali eksperci w ostatnią niedzielę, po 17 dniach wyświetlania, „Barbie” Grety Gerwig przekroczyła miliard dolarów wpływów ze sprzedaży kinowych biletów. To najlepszy wynik, jaki kiedykolwiek osiągnął film zrealizowany przez kobietę-reżyserkę.
"Barbie" zarabia setki milionów poza USA i Kanadą
Blisko 60 proc. tej kwoty pochodzi z rynków zagranicznych (czyli wszystkich poza USA i Kanadą). W Wielkiej Brytanii i Irlandii film zarobił dotąd blisko 88 mln dolarów, w Meksyku – 49 mln, w Australii – 41 mln dolarów, w Australii – 40 mln. I są terytoria, gdzie zainteresowanie sfilmowaną lalką Mattela nie słabnie. Trzeci weekend w Austrii przyniósł zaledwie 4-procentowy spadek frekwencji, na Tajwanie – 8 proc., a Danii – 9 proc., a na znaczącym rynku niemieckim – 17 proc. Na 19 rynkach świata, m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Brazylii i Australii to wciąż tytuł numer jeden na tygodniowych listach przebojów.
Swoje rekordy bije również Polska: „Barbie” to najlepiej sprzedający się jak dotąd film Warnera w naszym kraju.
"Oppenheimer" też zarabia setki milionów dolarów
Zgodnie z oczekiwaniami ogromne sukcesy odnosi też „Oppenheimer”. Trudny, trzygodzinny film Christophera Nolana przyniósł już na świecie ponad pół miliarda dolarów (w ostatnią niedzielę miał już na koncie ponad 550 mln dolarów). Ponad 320 mln z tej kwoty pochodzi z 78 rynków zagranicznych (bez amerykańskiego i kanadyjskiego).