11 czerwca w Baranowie Sandomierskim odbyła się konferencja „EURO-PARK MIELEC – od tradycji po przemysł 4.0". Przedstawiciele instytucji państwowych, władz samorządowych oraz przedsiębiorców rozmawiali o doświadczeniach z minionego ćwierćwiecza i o przyszłości strefy.
Okres transformacji, który przypadł na lata 90., stanowił wyzwanie dla całego kraju. Postanowiono wówczas zrealizować nowatorski w skali Polski projekt i powołać pierwszą specjalną strefą ekonomiczną.
– Nie ulega wątpliwości, że powstanie mieleckiej specjalnej strefy ekonomicznej – pierwszej w Polsce – było pionierskim projektem, którego sukces zapisał się w najnowszej historii gospodarczej naszego kraju. Był to projekt niezbędny, by skutecznie odpowiedzieć na negatywne skutki transformacji ustrojowej, tak widoczne ówcześnie w regionie. Niezbędny był impuls w postaci napływu firm. Obecnie z dumą możemy powiedzieć, że powstanie 36 tysięcy miejsc pracy oraz przeznaczenie na inwestycje prawie 12 miliardów złotych w ciągu 25 lat działalności strefy jest potwierdzeniem celności obranego kierunku – napisał do uczestników konferencji premier Mateusz Morawiecki.
Tak początki powstawania strefy wspomina Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.
– Przypominam sobie ten okres. To były bardzo trudne chwile w historii Mielca. Jako przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność w WSK Mielec pamiętam ludzkie dramaty związane z rosnącym bezrobociem. Nasz związek nie tylko protestował, ale wskazywał też realne rozwiązania. W ten sposób zrodziła się strefa ekonomiczna, ale także Mielecka Agencja Rozwoju Regionalnego czy inkubator przedsiębiorczości. W tamtych trudnych okolicznościach powstanie specjalnej strefy ekonomicznej było jedynym ratunkiem dla Mielca. W rządzie nie wszyscy byli do tego projektu przekonani. Na szczęście byli w mniejszości, mieliśmy także swoich ambasadorów, jak chociażby śp. Stanisława Padykułę.