Bez kokosów, ale w miarę bezpiecznie

Fundusze gotówkowe i pieniężne mogą być lepszym wyborem niż lokaty bankowe i fundusze obligacji.

Aktualizacja: 25.01.2017 19:40 Publikacja: 25.01.2017 17:49

Wzrost inflacji i oczekiwanie na podwyżki stóp procentowych niekorzystnie wpływają na obligacje skarbowe. Ich ceny w tym roku mogą spaść, co negatywnie odbije się na wynikach funduszy lokujących środki w te papiery. Taki scenariusz zakłada większość analityków. Dlatego osobom, które nie lubią ryzyka, zalecane są inwestycje w fundusze gotówkowe i pieniężne.

W warunkach rosnącej inflacji są one bezpieczniejsze niż fundusze obligacji skarbowych (mniejsze jest ryzyko związane ze zmianami stóp procentowych). A średnie stopy zwrotu z obu rodzajów funduszy w kolejnych 12 miesiącach powinny być zbliżone.

Fundusze pieniężne są alternatywą dla lokat bankowych, których oprocentowanie jest ostatnio wyjątkowo niskie; w przypadku depozytów rocznych wynosi przeciętnie 1,4 proc. Prawie tyle samo zarobiły średnio fundusze gotówkowe i pieniężne w ciągu ostatnich 12 miesięcy (1,31 proc.).

– W tym roku średni wynik takich funduszy może być wyższy od ubiegłorocznego o 0,3 – 0,4 pkt proc. – uważa Olaf Pietrzak, zarządzający funduszami dłużnymi w Trigon TFI. Zatem można liczyć na mniej więcej 1,7 proc. w skali roku.

Ubiegły rok był wyjątkowo niekorzystny dla funduszy obligacji skarbowych. Ich średni wynik okazał się ujemny – 0,4 proc.

Zdaniem zarządzającego Trigon TFI, najgorszy czas dla funduszy papierów skarbowych był prawdopodobnie trzy miesiące temu, kiedy spadały ceny obligacji znajdujących się w ich portfelach. Niekorzystnie wpłynęło to na kwartalne wyniki (według danych Analiz Online średnia strata wyniosła 1,6 proc.). W tym roku może być tylko lepiej. Tak znaczny spadek cen obligacji (a co za tym idzie – wzrost ich rentowności), jaki odnotowaliśmy w 2016 r., jest mało prawdopodobny.

Ale nawet jeśli przyjmiemy ten dość optymistyczny scenariusz dla funduszy obligacji skarbowych, i tak fundusze gotówkowe i pieniężne powinny być wyraźnie pewniejszą inwestycją. Głównym składnikiem ich portfeli są papiery o zmiennym oprocentowaniu i krótkich terminach do wykupu; są one mało wrażliwe na zmiany stopy procentowej. Oznacza to, że wraz ze wzrostem stóp zyski z funduszy pieniężnych także będą się zwiększały.

Dodatkowym atutem funduszy pieniężnych, w porównaniu z lokatami bankowymi, jest możliwość wycofania środków w dowolnym momencie bez utraty wypracowanych zysków. Jak wiadomo, zerwanie przed czasem lokaty bankowej wiąże się z utratą dużej części lub całości należnych za dany okres odsetek.

Trzeba jednak pamiętać, że grupa funduszy gotówkowych i pieniężnych nie jest jednorodna. Znajdują się tam fundusze, które mają w portfelach sporo obligacji korporacyjnych lub obligacji skarbowych z rynków wschodzących.

Z papierami korporacyjnymi wiąże się znaczne ryzyko (firma emitująca je może okazać się niewypłacalna). Dlatego ważne jest zwrócenie uwagi na to, jaki jest udział papierów nieskarbowych (korporacyjnych) w portfelu funduszu (informacje znajdują się w kartach funduszy).

Istotne jest również ryzyko związane z emitentem. Można je wstępnie oszacować na podstawie wysokości oprocentowania papierów – im wyższe, tym większe ryzyko (warto zajrzeć do sprawozdania finansowego). Najlepiej, żeby udział papierów jednej firmy w portfelu nie przekraczał 3 proc. Wtedy ryzyko jest rozproszone.

Wielokrotnie zdarzało się już, że fundusze, które z założenia miały być bezpieczne, notowały straty. Na ogół był to efekt składu portfeli; znajdowało się w nich za dużo ryzykownych papierów.

Fundusze gotówkowe i pieniężne, które zanotowały rewelacyjne wyniki i zarazem zostały dobrze ocenione przez Analizy Online to: KBC Gamma (dla zamożnych inwestorów), UniKorona Pieniężny, KBC Pieniężny oraz Investor Płynna Lokata.

Warto zwrócić uwagę na opłatę za zarządzanie

W przypadku funduszy pieniężnych i gotówkowych, biorąc pod uwagę długoterminowe stopy zwrotu, najważniejszym parametrem przy wyborze oferty powinny być koszty związane z inwestycją. – Opłaty w takich funduszach mają proporcjonalnie większy udział w wyniku w porównaniu z funduszami bardziej ryzykownymi – wyjaśnia Marcin Różowski, analityk z Analiz Online.

Rozróżniamy dwa rodzaje opłat: za zakup jednostek (tzw. manipulacyjne) oraz za zarządzanie. Z reguły w funduszach z tej grupy opłaty manipulacyjne nie są pobierane. Natomiast w długim terminie duży wpływ na ostateczny wynik ma opłata za zarządzanie. Według Analiz Online, całkowite koszty zarządzania dla tej grupy funduszy wynoszą 1 proc., a ich średni wynik netto (po uwzględnieniu tych kosztów) to 1,3 proc. (w 2016 r.).

– Opłaty „zjadły" więc prawie połowę wyniku. W pewnej mierze aż tak niekorzystna relacja jest efektem niskich stóp procentowych (a więc i niskich stóp zwrotu bezpiecznych funduszy), co nie oznacza, że należy tę sytuację bezkrytycznie akceptować – mówi Marcin Różowski. Dlatego wybór tańszego funduszu to spora oszczędność w skali roku.

Wzrost inflacji i oczekiwanie na podwyżki stóp procentowych niekorzystnie wpływają na obligacje skarbowe. Ich ceny w tym roku mogą spaść, co negatywnie odbije się na wynikach funduszy lokujących środki w te papiery. Taki scenariusz zakłada większość analityków. Dlatego osobom, które nie lubią ryzyka, zalecane są inwestycje w fundusze gotówkowe i pieniężne.

W warunkach rosnącej inflacji są one bezpieczniejsze niż fundusze obligacji skarbowych (mniejsze jest ryzyko związane ze zmianami stóp procentowych). A średnie stopy zwrotu z obu rodzajów funduszy w kolejnych 12 miesiącach powinny być zbliżone.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Ekonomia
Rynek kryptowalut ożywił się przed wyborami w Stanach Zjednoczonych
Ekonomia
Technologie napędzają firmy
Ekonomia
Od biznesu wymaga się odpowiedzialności
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Ekonomia
Polska prezydencja to szansa, by zostać usłyszanym
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni