Poziom wody w rzece, którą odprawia się 80 proc. eksportu rolnego Argentyny jest najniższy od 77 lat z powodu uporczywej suszy panującej w górnym biegu rzeki w Brazylii. Statki odpływające z Argentyny są więc zmuszone ładować mniej soi, pszenicy i kukurydzy w szczycie sezonu eksportowego
- Dziś bunkrują o ok. 25 proc. mniej w porównaniu z normalnym stanem wody w rzece — powiedział Reuterowi Guillermo Wade z argentyńskiej Izby Portowej i Morskiej (CAPyM). — Jeśli nie dojdzie do zmiany sytuacji — a nic na to nie wskazuje — to stracimy ok. 40 proc. ładunków, jakie statki zwykle zabierają przy normalnym stanie wody w rzece — dodał.
Argentyna jest dużym eksporterem kukurydzy i pszenicy, światowym dostawcą śruty sojowej dla bydła. Niepewność dotycząca żeglowności Parany pojawiła się w czasie rosnących cen zbóż na świecie, zwłaszcza kukurydzy i soi w Stanach z powodu panującej tam suszy. Eksport zbóż jest głównym źródłem dewiz w Argentynie, bardzo potrzebnych bankowi centralnemu na zwiększenie rezerw, z których czerpał wzmacniając słabą walutę w warunkach długiej recesji. Rząd w Buenos Aires apeluje do obywateli o ograniczenie korzystania z wody, aby poprawić sytuację w rzece.
- Spodziewamy się, że okres mniejszych opadów niż normalnie potrwa w południowej Brazylii przez następne 3 miesiące. To oznacza, że poziom wody w rzekach będzie niski albo nawet zmaleje w tym okresie — stwierdził Isaac Hankes, analityk pogody w Refinitv. Argentyńska służba meteorologiczna ogłosiła, że niski poziom wody w Paranie wynika z trwającej do dawna suszy w górnym biegu rzeki, w południowej Brazylii. „Są to skutki suszy, która zaczęła się w czerwcu 2019. Jej cykl nie zakończył się i nie wiadomo, kiedy to nastąpi. A skutki będą liczne, powszechne i kosztowne".
Giełda zbożowa w Buenos Aires przewiduje, że w kampanii 2020-21 zbiory pszenicy wyniosą 19 mln ton, a eksport 12 mln. Żniwa będą w grudniu-styczniu. Pozostaje tylko pytanie, czy najważniejsza rzeka w kraju będzie gotowa do zapewnienia transportu tego ziarna.